Skip to main content
Antydepresanty a alkohol
16 czerwca 2023

Antydepresanty a alkohol„Wielu pacjentów zastanawia się, czy biorąc leki mogą pić alkohol. Szczególnie często to pytanie pojawia się w psychiatrii. „Psychotropy” to taki słoń w składzie porcelany. Często pacjenci nie do końca rozumieją, jak lek działa, co wiążę się z jego przyjmowaniem i jakie niesie to za sobą konsekwencje” – mówi Sara Fakhari, rezydentka psychiatrii.

Redakcja: Łączenie alkoholu z lekami to częste pytania pacjentów…

Sara Fakhari: Zacznijmy od tego, że alkohol jako substancja ma wpływ na nasz organizm na bardzo wielu poziomach. Działa depresyjnie na ośrodkowy układ nerwowy, pokarmowy, rozrzedza krew, czym bardzo silnie wpływa na układ sercowy. Przyjmując etanol zaburzamy homeostazę, czyli równowagę w organizmie. Nie jest więc tak, że trzeba rozważać ewentualne za i przeciw napiciu się przyjmując jedynie leki przepisane przez psychiatrę. Odpowiedzialnie należy rozważać to jeżeli przyjmujemy jakiekolwiek leki.

Czy to znaczy, że człowiek nie powinien wcale pić?

Moim zdaniem jest znaczna różnica między okazjonalnym, niewielkim spożywaniem alkoholu, a doprowadzaniem do upojenia alkoholowego bądź piciem systematycznym. Z napojami wyskokowymi jest jak z każdą inną używką – wszystko zależy od umiaru. Zakładam, że dalej będziemy rozmawiać jedynie o piciu okazjonalnym, rozsądnym. Jeżeli mamy problem z nadużywaniem alkoholu powinniśmy uczciwie powiedzieć o tym lekarzowi, aby mógł odpowiednio dobrać leki.

Czyli są leki bezpieczne przy spożyciu alkoholu?

Tak jak wcześniej mówiłam, alkohol wpływa na bardzo wiele układów w naszym ciele. Organ, który najbardziej odczuwa użycie etanolu to wątroba. Jest ona odpowiedzialna za metabolizowanie przyjętej substancji.  W drugiej kolejności cierpią nerki.

Na czym to polega?

Spożyty alkohol przenika z żołądka i jelit do krwi. Następnie ulega przemianie za sprawą enzymów. W wątrobie, dzięki działaniu enzymu zwanego dehydrogenazą alkoholową (ADH – alcohol dehydrogenase), alkohol ulega przemianie w aldehyd octowy, który dalej, przez kolejne enzymy, zostaje rozłożony do octanu, a następnie do dwutlenku węgla i wody. W metabolizmie alkoholu w wątrobie bierze też udział oksydaza cytochromowa P450IIE1 (CYP2E1), enzym, którego poziom może wzrastać przy przewlekłym piciu. W wątrobie ulega przemianie większość wypitego alkoholu, a ta niewielka ilość, która pozostaje nieprzetworzona, umożliwia pomiar zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu i w moczu.

A nerki ? Jaki ma to na nie wpływ?

Nerki w ciele pełnią rolę filtra. To właśnie nerki dbają o to, by oczyścić krew z toksyn, nadmiaru soli, mocznika we krwi i innych zbędnych produktów przemiany materii. Podstawową jednostką nerki są  nefrony. W każdej nerce jest ich około miliona. Filtracja, ważny dla organizmu proces, zachodzi w nefronach. W początkowym ich fragmencie, tzw. kłębuszku nerkowym, z krwi usuwany jest nadmiar wody i zbędne produkty przemiany materii.

A w jaki sposób metabolizowane są leki?

Znaczna większość leków metabolizowana jest przez wątrobę, natomiast istnieje duża grupa, która metabolizowana jest w nerkach. Znaczy to, że oba te organy odpowiadają za rozłożenie leków do takiej formy, aby był on dostępny dla ciała do przyswojenia. Jak już wcześniej wspominałam, przemiana ta odbywa się dzięki działaniu enzymów. Aby procesy te mogły zachodzić prawidłowo potrzebujemy zdrowego organu i braku substancji, które wpływają na białka odpowiedzialne za rozkład substancji. Czasami mamy do czynienia z efektem tzw. pierwszego przejścia (np. w przypadku alkoholu, diazepamu lub THC). Zjawisko to polega na zmniejszeniu ilości leku po jego wchłonięciu z przewodu pokarmowego, a przed dotarciem do krążenia ogólnego. Leki ulegające efektowi pierwszego przejścia po wchłonięciu w jelicie grubym trafiają żyłą wrotną do wątroby i tam znaczny odsetek dawki ulega metabolizmowi, w konsekwencji tylko niewielka ilość substancji leczniczej dociera do krążenia ogólnego. W niewydolności wątroby (stany zapalne o ciężkim przebiegu, marskość), ich biodostępność znacznie się zwiększa, dlatego też dawka musi zostać zmniejszona, by uniknąć szkodliwego działania na organizm pacjenta.

Rozumiemy już jak na nasz organizm działa alkohol i leki. Jak przybliża nas to do zrozumienia tego, czy możemy jednocześnie spożywać alkohol i przyjmować leki?

Biorąc pod uwagę przyjmowanie leków i używek (w tym wypadku alkoholu) musimy mieć na uwadze to, że są one metabolizowane i filtrowane w tych samych miejscach. Do rozłożenia i przyswojenia obu substancji potrzebujemy udziału tych samych enzymów.

Pierwszym spostrzeżeniem jest to, że alkohol i leki mogą ze sobą konkurować o dany enzym. Oznacza to, że jednocześnie przyjmując obie te substancje nasze komórki nie wiedzą, czym powinny zająć się najpierw. Wychodząc z tego punktu widzenia nie należy przyjmować leków zaraz przed ekspozycją na alkohol i należy zachować przerwę czasową. Czym dłuższa przerwa tym lepiej.

Następnie musimy rozważyć fakt, że alkohol sam w sobie silnie uszkadza komórki wątroby i nerek (oczywiście inne też, ale w związku z tym o czym mówiłam wcześniej, te dwie grupy są szczególnie narażone na to ryzyko). Jednoczesne spożywanie leków i alkoholu zdecydowanie zwiększa ryzyko uszkodzenia. Należy też pamiętać, że komórki nerek i wątroby mogą się regenerować, ale jedynie do pewnego poziomu uszkodzenia, a także wymaga to czasu zazwyczaj od minimum kilku dni do nawet kilkudziesięciu. Niektóre uszkodzenia, takie jak marskość wątroby, są nieodwracalne – znaczy to, że organ przestał pełnić swoją funkcję. Jest to sytuacja nienaprawialna, która wymaga przeszczepu.

Nerki są organem parzystym, co powoduje, że gdy jedna nerka jest niewydolna, druga może przejąć jej obowiązki do pewnego stopnia. Dlatego przy uzależnieniu od alkoholu w pierwszej kolejności widzimy uszkodzenie wątroby, dopiero w dalszych konsekwencjach uszkodzenie nerek. Nie zmienia to jednak faktu, że po uszkodzeniu tych małych, fasolowatych organów wymagamy dializ.

Warto przypomnieć też fakt, że alkohol i leki działają na ośrodkowy układ nerwowy.

Alkohol będąc depresantem wywołuje uwalnianie się neuroprzekaźników, które działają hamująco na układ nerwowy, czyli sygnały między komórkami nerwowymi przekazywane są wolniej. Odczuwane jest to jako odprężenie, relaks, a także przyjemność. W przypadku alkoholu jest to konkretnie wpływanie na receptory GABA. Istotne znaczenie w owym osiąganiu przyjemności jest dodatkowe uwalnianie się dopaminy i serotoniny pod wpływem alkoholu, a także oddziałuje on na receptory opioidowe. Dopomina i receptory opioidowe połączone są ze sobą w tzw. układzie nagrody. Oczywiście alkohol wpływa także na inne części mózgu, m.in. móżdżek, hipokamp i płaty czołowe, co powoduje zaburzenia motoryki, pamięci i kontroli zachowań.

Leki psychotropowe (substancje, które wpływają na procesy psychiczne człowieka, m.in. uspokajają, wpływają na nastrój, myślenie, zachowanie) dzielą się na neuroleptyki, przeciwlękowo-uspokajające, przeciwdepresyjne, psychonaleptyki. Wszystkie leki psychotropowe wpływają na przekaźnictwo neurotransmiterów w OUN.

Efektem jednoczesnego przyjmowania leków i alkoholu może być zarówno osłabienie działania leków, jak i jego wzmożenie. Ostatecznie pacjenci mogą odczuwać zwiększenie nasilenia skutków ubocznych i to zarówno tych o stosunkowo niewielkim nasileniu (takich jak zwiększona senność czy upośledzenie koncentracji), jak i tych groźniejszych – w skrajnych przypadkach może bowiem dojść nawet do depresji oddechowej. Na skutek łączenia alkoholu z lekami psychotropowymi pojawiać się mogą także nowe dolegliwości, jak np. zaburzenia rytmu serca związane z wydłużeniem odstępu QT – taką zależność zaobserwować można w przypadku jednoczesnego zażywania etanolu z niektórymi lekami przeciwpsychotycznymi czy antydepresantami.

Biorąc pod uwagę wszystkie te czynniki zostawiam do samodzielnej decyzji każdego z pacjentów, czy może czy nie może przyjmować jednocześnie leków i spożywać alkoholu.

Dziękuję za rozmowę.

Sara Fakhari – lekarz psychiatra w trakcie specjalizacji. Pracuje w Ośrodku Leczenia Uzależnień dla Dzieci i Młodzieży, Poradni Leczenia Uzależnień i Poradni Zdrowia Psychicznego, Klinice Psychiatrii w Białymstoku oraz DIALOGu. Ukończyła studia w języku angielskim na Uniwersytecie Komenského w Bratysławie, przez rok pracowała w Wiedniu w oddziale neurologii oraz w Warszawie w szpitalu Tworkowskim.

Zostaw swój komentarz:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mogą Cię zainteresować:

Warsztaty Umiejętności Wychowawczych dla rodziców z Targówka

Pomoc psychologiczna, mediacje, konsultacje specjalistyczne

Zrób to zamiast! Od marzenia do realizacji – program pilotażowy

Nie jesteś sam – pierwsza pomoc psychologiczna dla dzieci i młodzieży

The owner of this website has made a commitment to accessibility and inclusion, please report any problems that you encounter using the contact form on this website. This site uses the WP ADA Compliance Check plugin to enhance accessibility.