Skip to main content
terapia systemowa młodzieży
30 grudnia 2022

terapia systemowa młodzieży„W terapii systemowej nie szukamy winnych, nie rozliczamy członków rodziny. Staramy się rozumieć to, jaki wpływ czyjeś zachowania miały na nasze decyzje, wybory i zachowanie. Myślę, że to podejście odbarcza od poczucia winy. Terapia systemowa zakłada zachowanie jak największego stopnia neutralności przez terapeutę, jego rola nie skupia się na ocenie i szukaniu winowajcy konfliktu. Jeśli terapeuta systemowy ma możliwość zobaczenia rodziny, to wnikliwie obserwuje i współpracuje z uczestnikami sesji, aby wskazać w ich relacji schematy, jakich doświadczają w rodzinie.” Jakich korzyści doświadczają rodziny uczestniczące w terapii systemowej? O tym rozmawiamy z Klaudią Górską – Trzmiel, certyfikowaną terapeutką uzależnień i psychoterapeutką pracującą w nurcie systemowym.

Redakcja: Pani Klaudio, jakie są wyzwania jeśli myślimy o systemowej terapii uzależnienia? Kiedy proces terapeutyczny jest możliwy do zrealizowania?

Klaudia Górska – Trzmiel: Mogę się tu odnieść do trudności w terapii uzależnień na tle terapii systemowej, w której kryzys rozumiany jest jako okazja do rozwoju. W pierwszym etapie terapii uzależnień pracujemy z pacjentem nad utrzymaniem abstynencji i budowaniu motywacji. W terapii uzależnień często kryzys jest zakończeniem terapii i powrotem do uzależnienia.

Kolejną kwestią jest tendencja systemu do utrzymania stałości, czyli homeostaza. Można to opisać tak: rodzina funkcjonuje w przekonaniu – jest źle, ale to „źle” wszyscy już znamy i umiemy się w tym poruszać, wiec niech tak zostanie, bo zmiana (nawet na lepsze) mogłaby być zagrożeniem stałości i pozornego bezpieczeństwa. System rodzinny może bojkotować zmianę pacjenta w terapii, rozpoznając ją jako zagrażającą. Ważne jest, aby zmiany wprowadzać niezbyt gwałtownie, obserwując i równoważąc siły całej rodziny.

Systemowa terapia uzależnień nie opiera się na eksplorowaniu zaburzeń, ale ma pomóc w odkrywaniu pacjentowi własnych zasobów, ich doświadczaniu i usprawnić proces ich wykorzystywania.

Czego można się spodziewać po takiej terapii?

Na pewno korzyści dla całej rodziny. Tak jak mówiłam wcześniej, zmiana jednej osoby w systemie ma wpływ na zmianę całego systemu rodzinnego, a nie tylko jednostki.

W kwestii indywidualnej można się spodziewać lepszego – szerszego rozumienia siebie, swoich wyborów, które zostały ukształtowane pod wpływem bliskich nam osób. Dzięki terapii systemowej możemy podjąć decyzje o oddzieleniu własnego życia od przekazów rodzinnych i określeniu tego, co można uznać za własne, a czego nie muszę powielać pokoleniowo. Terapia systemowa może pomóc w procesie uniezależniania się od tego, co w systemie rodzinnym nie jest dla nas korzystne i kształtowaniu umiejętności realnej zmiany własnego życia, zgodnie z preferowanymi wzorcami tożsamości.

Celem systemowej terapii uzależnień jest też praca nad relacjami emocjonalnymi wszystkich jej członków. Szkodliwe dla prawidłowego funkcjonowania są wzajemna wrogość, uzależnienie emocjonalne, ale też nadmierna indywidualizacja i odcinanie się od spraw rodziny. Praca nad poszczególnymi problemami rodzinnymi często wymaga też wypracowania korzystnego systemu komunikacji.

Młody człowiek może sobie uświadamiać, ze nie musi rezygnować ze swojej autonomii, aby nadal przynależeć do rodziny. Myślę, że terapia systemowa pomaga w dojrzałości emocjonalnej, rozumieniu siebie i pozwoleniu sobie na własne życie.

Czy podejście systemowe zapobiega zrzucaniu odpowiedzialności na jedną osobę?

Nie szukamy winnych, nie rozliczamy członków rodziny. Staramy się rozumieć to, jaki wpływ czyjeś zachowania miały na nasze decyzje, wybory i zachowanie. Myślę, że to podejście odbarcza od poczucia winy.

Terapia systemowa zakłada zachowanie jak największego stopnia neutralności przez terapeutę, jego rola nie skupia się na ocenie i szukaniu winowajcy konfliktu. Jeśli terapeuta systemowy ma możliwość zobaczenia rodziny, to wnikliwie obserwuje i współpracuje z uczestnikami sesji, aby wskazać w ich relacji schematy, jakich doświadczają w rodzinie.

Różnorodność postaw i zachowań to niezwykła wartość w rodzinie, ale też często przyczyna konfliktów. Poczucie autonomii to ważny element prawidłowego funkcjonowania systemu. Terapeuta systemowy dąży do tego, aby wszystkie różnorodności uzupełniały się nawzajem, tworząc ze sobą zgodną całość. Bez rozczarowań, poczucia osamotnienia i poczucia winy.

Jak członkowie nie włączeni w proces terapii mogą wpływać na osobę uzależnioną podejmującą trud zmiany, gdy cały system nie jest objęty opieką terapeutyczną?

W rozumieniu systemowym każda rodzina to zbiór odmiennych osób, które tworzą całość. Wszyscy członkowie systemu rodzinnego oddziałują na siebie, dlatego tez trudno wyodrębnić osobę, która byłaby inicjatorem problemów rodzinnym. Zgodnie z założeniem systemowym, trudności psychiczne jednego członka rodziny są odzwierciedleniem problemów, z jakimi mierzy się cały system. Dlatego zalecana jest terapia całego systemu, nawet jeśli identyfikowany jako „problem” jest jeden z jej członków. Nie zawsze jest to możliwe ponieważ rodzina odruchowo broni się przed zmianą, próbując utrzymać homeostazę.

Podczas procesu terapeuta stara się współpracować z pacjentami w taki sposób, by zrealizować zadania, które pozwolą na korzystną zmianę w funkcjonowaniu rodziny. Dąży się do tego na kilka sposobów, ingerując w różne aspekty działania struktur rodzinnych.

Dzięki terapii można starać się wyraźnie zaznaczyć granice między jednostkami oraz ich zadaniami i rolami. Realizacja tego celu umożliwia ograniczenie ingerencji rodziców w życie dorosłych dzieci lub mieszania się dzieci w sprawy małżeńskie rodziców.

Porównując terapię systemową do innych nurtów pracy, jest ona uznawana za krótkoterminową. Czy uważa Pani, że w kontekście pracy z młodzieżą, która często nastawiona jest na szybkie rezultaty, wpływa to na większe prawdopodobieństwo wytrwania w niej do końca? 

Zysk jaki młodzi ludzie otrzymują z terapii jest często tym, co motywuje ich do przejścia i ukończenia procesu. W trakcie terapii dostają wsparcie i zrozumienie, którego nie doświadczali nigdy wcześniej. Pacjenci trafiają do gabinetu w momencie kryzysowym, myśląc, że „pozbycie się uzależnienia” to ich jedyny problem. W trakcie procesu okazuje się, że uzależnienie to jedynie sposób radzenia sobie z trudnościami, wynikający z nieumiejętność radzenia sobie z emocjami czy braku umiejętności utrzymania relacji. Akceptacja, jakiej doświadcza pacjent w terapii, brak oceniania, a jedynie pomoc w rozumienie siebie, jest efektem, który motywuje pacjentów do dalszej pracy nad sobą.

Kiedy młodzi ludzie zaczynają doświadczać dobrodziejstwa terapii, pozwalają sobie na zaufanie wobec procesu, otwierają się i dzięki temu mogą się zmieniać to, co do tej pory było dla nich niekorzystne. To tak, jak małe dziecko, które widzi, że dorosły szczerze mu towarzyszy, wtedy jest bardziej otwarte na szukanie nowych rozwiązań i bezpieczne budowanie relacji.

Jak na rozwój uzależnień młodzieży wpływa brak otwartości na emocjonalność w rodzinie oraz jaki ma wpływ komunikacja wewnątrzrodzinna na prawdopodobieństwo sięgania młodzieży po używki? 

Myślę, że nie tylko na rozwój uzależnienia ale też inne problemy mogą być spowodowane brakiem dostępu do emocjonalności rodziców. W terapii systemowej badamy historię więzi jaka powstaje miedzy rodzicem a dzieckiem.

Rodzina stanowi dla dziecka podstawowy system odniesienia, swoistą „matrycę” tego, jak budować i utrzymywać więzi emocjonalne z bliskimi. Rodzina jest dla dziecka lustrem, w którym może się odbijać i dzięki temu budować swoją osobowość. Jeśli w rodzinie panuje napięta atmosfera, występują silne i częste konflikty, a także kiedy dziecko jest świadkiem oziębłości między rodzicami czy innymi członkami rodziny, często staje się wyrazicielem tych trudności. W terapii systemowej mówimy, że dziecko jest „obiektem identyfikowanym”, ale to nie w nim tkwi problem, a np. we wzorcach komunikacyjnych, przekazach i delegacjach rodzinnych bądź nierozwiązanych trudnościach rodziców.

Serdecznie dziękuję za rozmowę. Wiele kwestii wyjaśniła Pani bardzo szczegółowo i mam nadzieję, że wystarczająco zachęcająco do podjęcia terapii właśnie w nurcie systemowym.

Przeczytaj I część wywiadu: Terapia systemowa młodzieży

Klaudia Górska – Trzmiel – Psychoterapeutka pracująca w nurcie systemowym, Certyfikowana Specjalistka Terapii Uzależnień, dyplomowana trenerka Uniwersytetu Warszawskiego, seksuolożka kliniczna, współautorka programów terapeutycznych realizowanych w Ośrodkach Terapii Uzależnień i Programie Metadonowym, wykładowczyni na uczelni Pedagogium Wyższa Szkoła Nauk Społecznych oraz na Akademii Humanistyczno Ekonomicznej.

Zostaw swój komentarz:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mogą Cię zainteresować:

Jak uzależnienie prowadzi do dramatów. Historia Damiana i jego rodziny.

„Nieszczęśliwe” zakończenie. Historia Anny, która uciekła z sideł uzależnienia

Bycie samotną mamą to najbardziej bolesne pokłosie uzależnienia ojca… Historia Eli

Historia Adama uzależnionego od alkoholu i Oli, walczącej o jego zdrowienie

The owner of this website has made a commitment to accessibility and inclusion, please report any problems that you encounter using the contact form on this website. This site uses the WP ADA Compliance Check plugin to enhance accessibility.