
Problemem, z jakim niezwykle często borykają się bliscy osób z uzależnieniem, tak jak sami uzależnieni, jest brak chęci do zmiany swojego postępowania. Wielu członków rodzin wie, jak trudne jest przekonanie osoby uzależnionej od alkoholu do tego, by zaczęła się leczyć. Psychologiczne mechanizmy uzależnienia mają wielką moc. Działają na rzecz podtrzymania nałogu. System iluzji i zaprzeczania, w którym żyje osoba z uzależnieniem, uniemożliwia jej realistyczne widzenie faktów dotyczących choroby. To najważniejszy powód, który przyczynił się do powstania i stopniowego udoskonalenia metody interwencji. Choć jest ona doskonale znana większości terapeutów uzależnień, to najczęściej stosuje się ją w przypadku uzależnienia od alkoholu. O tym, że warto z niej korzystać również w terapii uzależnień od innych substancji oraz uzależnień behawioralnych, rozmawiamy z Elżbietą Grabarczyk-Ponimasz, specjalistką psychoterapii uzależnień i psychologiem z ponad 20-letnim doświadczeniem.
Redakcja: Przypomnijmy krótko, czym jest metoda interwencji?
Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz: Interwencja w uzależnieniu jest metodą zaproponowaną i spopularyzowaną w Polsce wiele lat temu przez Wandę Sztander. Zakłada przygotowanie bliskich osób z otoczenia osoby uzależnionej do przeprowadzenia z nią rozmowy, która ma skonfrontować ze skutkami picia. Osoba uzależniona stara się usilnie wypierać je i jak najdłużej zaprzeczać istnieniu problemu. Jest to możliwe dzięki mechanizmowi nałogowego regulowania uczuć. Sprawia on, że rozstanie się z alkoholem jest niezwykle trudne. Drugi z mechanizmów, czyli mechanizm iluzji i zaprzeczeń, powoduje z kolei, że osoba z uzależnieniem minimalizuje negatywne konsekwencje choroby, zaprzecza jej. Nie widzi narastających problemów, zarówno rodzinnych, jak i zawodowych czy zdrowotnych. Tak, jakby jej uzależnienie w ogóle nie miało miejsca. Dopiero uświadomienie sobie i przeżycie bolesnych skutków picia w różnych obszarach życia stwarza okoliczności motywujące do podjęcia próby zerwania z nałogiem.
Interwencja jest precyzyjnie zorganizowaną akcją przygotowywaną przez osoby najbliższe. Jej najważniejszym punktem jest wspólna sesja z osobą uzależnioną, czyli spotkanie, podczas którego są przedstawione fakty przemawiające za koniecznością leczenia. Celem interwencji jest więc przyspieszenie decyzji o podjęciu terapii.
Metoda ta została opracowana dla osób z uzależnieniem od alkoholu. Czy jest możliwe zastosowanie jej w przypadku innych uzależnień, na przykład od narkotyków albo tzw. uzależnień behawioralnych?
Rzeczywiście, dość długo uważano, że interwencję stworzono tylko dla osób uzależnionych od alkoholu. Jednak doświadczenie wielu terapeutów uzależnień wskazuje, że jest ona bardzo uniwersalna. Z powodzeniem można ją proponować rodzinom, partnerom i generalnie wszystkim osobom, których bliscy borykają się z problemem uzależnienia. W swojej wieloletniej praktyce terapeutycznej miałam okazję stosować ją nie tylko w przypadku pacjentów uzależnionych od alkoholu, ale także wobec osób uzależnionych od narkotyków i innych substancji psychoaktywnych, w tym leków czy dopalaczy. Można ją także zaproponować tym, których martwią nałogowe zachowania członka rodziny czy przyjaciela, niekoniecznie związane z zażywaniem jakiejś substancji. Sprawdza się w przypadku uzależnienia od Internetu, telefonu czy zakupów.
Czy interwencja jest skuteczną metodą?
Szacuje się, że interwencja jest metodą naprawdę skuteczną. W około 90% przypadków kończy się sukcesem, jeżeli za sukces uznamy to, że osoba uzależniona zdecyduje się – wskutek działań podjętych przez bliskie osoby – na podjęcie terapii. Oczywiście nie wszyscy, którzy zgłaszają się do ośrodków, oddziałów dziennych czy do poradni kończą terapię. Nie wszystkim, którzy terapię ukończą, uda się utrzymać trwałą abstynencję od alkoholu czy innych środków. Odpowiedź na pytanie, kiedy można uznać terapię za udaną, wcale nie jest tak jednoznaczna, jak się wydaje. Jednak ważne jest to, że jakiś krok został poczyniony. Osoba uzależniona już wie, że może skorzystać z profesjonalnej pomocy. Jeżeli będzie miała pozytywne doświadczenia z pobytu w placówce, to nawet jeśli nie uda jej się tym razem, to łatwiej jej będzie zapisać się na terapię w przyszłości.
Poza tym przeprowadzenie interwencji uświadamia rodzinie i przyjaciołom osoby uzależnionej, że nie są wobec jej zaburzenia kompletnie bezsilni. Już wiedzą, że istnieje metoda, która działa i do której będzie się można odwołać w przyszłości. Ważne, aby pamiętać, że ze względu na złożoną strukturę tej metody i silne emocje, które mogą towarzyszyć interwencji, wszystkie kroki i etapy realizować we współpracy z terapeutą. Będzie on przede wszystkim sprawował opiekę nad merytorycznym aspektem przygotowań. Może udzielić wsparcia dla bliskich, dla który przecież ta sytuacja nie jest łatwa.
Co sprawia, że interwencja jest efektywna w przypadku rożnych uzależnień, nie tylko wobec uzależniania od alkoholu?
Odpowiedź jest, moim zdaniem, prosta. Mimo, że z pozoru uzależnienia się różnią, na przykład rodzajem substancji, której osoba używa, aby regulować swoje emocje czy niwelować ciernienie, albo typem zachowań, które spełnia tę funkcję, to w każdym przypadku będziemy mieć do czynienia z tymi samymi psychologicznymi mechanizmami uzależnienia. To one kształtują przebieg choroby. Spotykamy się z podobnymi fazami, które opisują proces pogłębiania się zaburzeń. W każdym uzależnieniu występuje mechanizm iluzji i zaprzeczeń, mechanizm nałogowego regulowania emocji oraz mechanizm rozdwojonego i rozproszonego „ja”. I to one utrzymują osobę chorą w nałogu i utrudniają wyjście z błędnego koła. Interwencja przyspiesza proces rozmontowania tych mechanizmów. Konfrontuje osobę chorą z rzeczywistością, nie pozwalając dalej tkwić jej w nieprzemakalnym kokonie złudzeń i iluzji.
Czy z interwencją trzeba czekać, aż ktoś będzie głęboko uzależniony?
Zupełnie nie zgadzam się z tym wciąż niestety pokutującym stwierdzeniem, że osoba z uzależnieniem musi sięgnąć dna, aby zapragnąć się leczyć i zmieniać. Wcale nie trzeba czekać, aż destrukcja będzie bardzo głęboka. Po co czekać aż ktoś kompletnie zdewastuje swoje życie? Można zainterweniować wcześniej, kiedy ktoś znajduje się na etapie ryzykownego czy szkodliwego używania substancji lub nałogowych zachowań. Oczywiście, wtedy skutki nałogu nie będą tak spektakularne i jednoznaczne. Nie znaczy to jednak, że interwencja nie będzie skuteczna. Dobrze przygotowana i przeprowadzona interwencja działa i może zatrzymać, zanim ta osoba znajdzie się na dnie.
Czy są jakieś przeciwwskazania dla stosowania interwencji? Czy interwencja jest dla każdego?
Oczywiście nie stosujemy interwencji wobec osób, które są pod wpływem środków zmieniających świadomość. To mija się z celem. Osoba, wobec której jest podejmowania interwencja musi być trzeźwa. Interwencja jest metodą o mocno konfrontacyjnym charakterze. Dlatego odradza się zdecydowanie stosowanie jej wobec osób cierpiących na chorobę psychiczną, gdyż może doprowadzić do nasilenia objawów. Nie należy jej stosować w przypadku osób, które podejmowały w przeszłości próby samobójcze lub aktualnie zgłaszają myśli o takim charakterze. Wtedy konieczna jest zupełnie inna pomoc. Nie stosuje się jej również wobec osób używających przemocy.
Dziękuję za rozmowę.
Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz – psycholog z ponad 20-letnim doświadczeniem w pracy terapeutycznej i szkoleniowej, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień i mediatorka. Autorka e-booków oraz licznych artykułów popularyzujących wiedzę z zakresu psychologii i psychoterapii, a szczególnie przeciwdziałania dyskryminacji i przemocy. Przez kilkanaście lat pracowała w Ośrodku Rehabilitacyjnym dla Uzależnionych od Substancji Psychoaktywnych „Wapienica” w Bielsku-Białej. Współpracowała z Młodzieżowym Ośrodkiem Rehabilitacyjnym Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności w Kazuniu-Bielanach oraz Krótkoterminowym Ośrodkiem Leczenia Terapii i Rehabilitacji Uzależnień w Warszawie. Doświadczenie zdobywała również na oddziałach szpitalnych, a także uczestnicząc w różnorodnych projektach związanych ze zdrowiem psychicznym. Obecnie pracuje w Poradni Terapii Uzależnienia od Alkoholu i Współuzależnienia na warszawskim Mokotowie oraz prowadzi własną praktykę terapeutyczną, w której udziela wsparcia osobom znajdującym się w kryzysowych momentach życia i borykającym się z trudnościami interpersonalnymi, zaburzeniami nerwicowymi, depresją, a także uzależnieniami i współuzależnieniem.
Mogą Cię zainteresować:

Dodaj komentarz