Skip to main content
Piękna kobieta na polu o wschodzie słońca
22 listopada 2024

Maria, 35-letnia kobieta, przyszła na terapię z poczuciem ogromnego ciężaru, który nosiła w sobie od dzieciństwa. Wychowywała się w domu, w którym alkohol odgrywał kluczową rolę. Jej rodzice, oboje uzależnieni od alkoholu, nie byli w stanie zapewnić jej stabilności ani wsparcia, co wywarło głęboki wpływ na całe jej życie.

Dzieciństwo w cieniu uzależnienia

Dom Marii był miejscem chaosu i nieprzewidywalności. Każdy dzień był naznaczony napięciem, czy to z powodu kłótni rodziców, czy nieprzewidywalnych wybuchów agresji ojca. Maria nauczyła się w młodym wieku, że musi być samodzielna, gdyż nie mogła liczyć na wsparcie ze strony rodziców.

Już jako dziecko Maria przejmowała obowiązki, które normalnie należałyby do dorosłych. – Robiłam zakupy, gotowałam, sprzątałam i starałam się chronić młodszego brata przed gniewem ojca. Zamiast bawić się z rówieśnikami, musiałam być rodzicem we własnym domu. – wspomina kobieta. Takie doświadczenia odcisnęły piętno na jej psychice, ucząc ją, że nie ma prawa prosić o pomoc ani wyrażać własnych emocji.

W szkole Maria była cicha i zamknięta w sobie. – Pamiętam, że unikałam rozmów o rodzinie, obawiając się, że ktoś odkryje prawdę. Czułam wstyd i poczucie winy za sytuację w domu, mimo że byłam dzieckiem i nie miałam wpływu na decyzje rodziców. Myślę, że nauczyciele widzieli moją samotność, ale potrafiłam dobrze ukrywać swoje uczucia. – opowiada. Za każdym razem wracała ze szkoły z obawą, co zastanie. A to tylko wzmacniało jej lęki i niepewność w relacjach z ludźmi.

Dorosłość z bagażem przeszłości

Gdy Maria dorosła, dzieciństwo pełne traum nadal rzucało cień na jej życie. Była perfekcjonistką, zawsze starała się robić wszystko najlepiej, by uniknąć krytyki. – W pracy osiągałam sukcesy, ale w relacjach z ludźmi byłam nieufna. Bałam się bliskości, a każda oznaka złości czy frustracji u innych przypominała mi o wybuchach agresji ojca. Do tego zmagałam się z niskim poczuciem własnej wartości. Czułam, że nie zasługuje na szczęście ani miłość. Podczas terapii przekonałam się o tym, że nieświadomie wybierałam partnerów, którzy byli emocjonalnie niedostępni lub mieli własne problemy z uzależnieniem. Moje związki były pełne konfliktów i poczucia osamotnienia. – tłumaczy Maria.

Dodatkowo kobieta miała tendencję do tłumienia swoich emocji. Nie potrafiła mówić o swoich potrzebach ani prosić o wsparcie. Każda porażka, nawet drobna, była dla niej dowodem na to, że jest niewystarczająco dobra. To wszystko prowadziło do epizodów depresji i stanów lękowych. Nawet w chwilach sukcesu Maria czuła, że coś jest nie tak, że nie zasługuje na radość czy uznanie.

Pierwsze kroki na terapii

– Na terapię zdecydowałam się po rozpadzie kolejnego związku, który zakończył się dramatyczną kłótnią. Dotarło do mnie, że powtarzam wciąż te same wzorce z dzieciństwa i że nie potrafi przerwać tego błędnego koła… Początkowo byłam pełna obaw, ale zgłosiłam się do terapeuty pracującego z tzw. Dorosłymi Dziećmi Alkoholików (DDA). – przyznaje kobieta.

Na pierwszych sesjach Maria była ostrożna i zamknięta. Opowiadała o swoim dzieciństwie z dystansem, jakby mówiła o kimś innym. – Terapeuta pomógł mi zrozumieć, że moje uczucia są ważne i że mam prawo do złości, smutku i żalu. Zaczęłam odkrywać, że mam prawo do swoich przeżyć, że nie muszę ich tłumić ani ukrywać przed światem.

Proces zmiany

Jednym z kluczowych momentów terapii było zrozumienie, że Maria przez całe życie nosiła w sobie ciężar odpowiedzialności za swoich rodziców. W trakcie sesji uświadomiła sobie, że jako dziecko nie miała możliwości zmienić ich zachowań ani ocalić rodziny. – Ta świadomość przyniosła mi ogromną ulgę i pozwoliła zacząć pracę nad odpuszczaniem przeszłości. Zaczęła uczyć się, że odpowiedzialność za moje życie oznacza także odrzucenie poczucia winy za błędy innych. – tłumaczy kobieta.

Kolejnym etapem było budowanie zdrowych granic. Maria nauczyła się mówić „nie” i wyznaczać granice w relacjach z innymi ludźmi, co wcześniej wydawało jej się niemożliwe. Dzięki temu zaczęła tworzyć zdrowsze i bardziej satysfakcjonujące relacje.

–  Bardzo ważna była dla mnie praca nad poczuciem własnej wartości. Terapeuta pomógł mi dostrzec moje mocne strony i sukcesy. Nauczyłam się także akceptować swoje niedoskonałości. W pewnym momencie zaczęłam dostrzegać, że moja wartość nie zależy od opinii innych ludzi.

Rezultaty terapii

Po kilku miesiącach regularnych sesji Maria zauważyła znaczące zmiany w swoim życiu. Przestała obwiniać się za błędy innych i zaczęła skupiać się na swoich potrzebach. W pracy była bardziej asertywna i mniej obawiała się krytyki. W relacjach z bliskimi zaczęła otwarcie mówić o swoich uczuciach, co – jak opowiada – zaskoczyło, ale również zbliżyło ją do niektórych osób. Maria nawiązała głębsze relacje z przyjaciółmi, którzy ją wspierali i rozumieli.

– Dzięki terapii zrozumiałam, że nie muszę być perfekcyjna, by zasłużyć na akceptację. Odkryłam, że mogę budować swoje życie na własnych zasadach, zamiast powielać wzorce wyniesione z domu rodzinnego. Stopniowo zaczęłam odzyskiwać kontrolę nad swoim życiem.

Nowy rozdział

Dziś Maria patrzy na swoją przyszłość z nadzieją. Choć nie zapomniała o trudnych doświadczeniach z dzieciństwa, nauczyła się, że nie definiują one jej tożsamości. Poznała swoje mocne strony, a terapia dała jej narzędzia, by radzić sobie z trudnościami i budować zdrowe relacje.

– Nawiązałam też kontakt z grupą wsparcia dla osób z podobnymi doświadczeniami. Dzięki temu mogę dzielić się swoją historią i słuchać opowieści innych, co pozwoliło mi jeszcze bardziej zrozumieć swoje uczucia i znaleźć inspirację do dalszej pracy nad sobą. Więcej czasu poświęcam też pasjom. Kiedyś malarstwo było dla mnie sposobem na ucieczkę od trudnej codzienności. Teraz malowanie stało się formą wyrażania siebie i odzyskiwania utraconej radości życia. Dziś mogę powiedzieć, że dzięki terapii i swojej determinacji rozpoczęłam nowy rozdział życia, w którym przeszłość nie jest już dla mnie tylko ciężarem, lecz źródłem siły i mądrości.

Zostaw swój komentarz:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mogą Cię zainteresować:

Smutna kobieta i smutny mężczyzna na tle białej ściany

Partner przestał pić – i co dalej? O trudnościach osób bliskich

Piękna kobieta na polu o wschodzie słońca

„Przeszłość źródłem siły”. Jak terapia DDA zmienia perspektywę

Przebaczenie a wczesne nieadaptacyjne schematy i trauma wśród kobiet posiadających rodzica z zaburzeniami używania alkoholu

Jak uzależnienie prowadzi do dramatów. Historia Damiana i jego rodziny.

The owner of this website has made a commitment to accessibility and inclusion, please report any problems that you encounter using the contact form on this website. This site uses the WP ADA Compliance Check plugin to enhance accessibility.