Dzieci z rodzin alkoholowych stereotypowo kojarzą się z byciem zaniedbanymi, nieznośnymi i agresywnymi. Stereotypy są drogą na skróty, przez którą niezauważane są inny symptomy. W poniższym tekście zapraszam na krótką podróż w codzienność dziecka z rodziny z problemem alkoholowym, jego myśli i uczucia.
1.
– Janek! Obudź się! Znowu śpisz na lekcji. Domyślam się, że fizyka nie jest dla Ciebie porywająca, ale to już przesada! Co Ty robiłeś w nocy?!
– Przepraszam, proszę Pani.
„Co robiłem w nocy? Jeździłem z matką po mieście w poszukiwaniu ojca, który znowu poszedł pić. Już znam chyba wszystkie knajpy w mieście, ale ten za każdym razem znajduje kolejną. Oczywiście później jego wywody, że nigdzie nie idzie, że czego od niego chcemy i byśmy dali mu spokój, aż w końcu udało się go zaciągnąć do domu. A w domu? Znowu nie poszedłem spać, tylko tłukłem się po nim. Już i tak o tyle jest dobrze teraz, bo matka go już nie uspokaja jak ten łazi, bo jeszcze byłaby awantura. Ale i tak śpię za krótko…
– Życie w domu z osobą czynnie uzależnioną niesie za sobą nieprzewidywalność i silny stres. Dzieci niejednokrotnie uczestniczą w różnych zachowaniach, które iluzorycznie miałyby zmniejszyć negatywne konsekwencje nałogu. Ma to natomiast negatywny wpływ na nie. Oddziałuje chociażby na zachowanie w szkole. Mogą wystąpić zmiany w zachowaniu, np. spóźnienia, nieobecności, nieprzygotowania, wycofanie bądź nadmierna aktywność, nerwowość, agresywność – komentuje Magdalena Pachciarek, psycholog i specjalistka psychoterapii uzależnień.
2.
– Janku, czemu Mama nie była znowu na zebraniu? Przypominałeś jej o tym?
– Tak, proszę Pani. Mama ostatnio ma bardzo dużo pracy, bo nowe projekty są wdrażane w jej firmie.
– Rozumiem, zadzwonię do niej albo skontaktuje się przez Librusa.
„Pewnie znowu zapomniała. Ostatnio ma tyle nerwów przez ojca. Też coraz więcej pracuje, bo potrzeba więcej pieniędzy, jak on przepija połowę wypłaty”.
– Dzieci w rodzinach z problemem alkoholowym często zaczynają funkcjonować jak partner dla niepijącego rodzica. Prawdopodobieństwo tego rośnie im starsze jest dziecko. Dochodzi do odwrócenia ról – dziecko staje się rodzicem dla swego rodzica. Zamiast być chronione, staje się elementem systemu zachowań albo chroniących uzależnienie albo partnera osoby uzależnionej – tłumaczy M. Pachciarek.
3.
– A co Ty tutaj siedzisz tak na klatce?!
– Aaaaa bo zapomniałem kluczy, a rodzice nie wrócili jeszcze z pracy.
„Kurcze, znowu się na mnie natknęła. Co mam jej powiedzieć?! Że ojciec miał mnie odebrać ze szkoły, ale nie przyjechał. Wróciłem sam. Nie wiem, gdzie on się podział. Telefonu nie odbiera, a mamy nie chcę martwić. Poczekam aż ona przyjdzie. Wtedy pewnie pojedziemy go szukać…”
– Osoby uzależnione często nie dotrzymują słowa. Staje się to źródłem wielu rozczarowań, smutku, złości, frustracji, a z czasem – braku nadziei na zmianę u ich dzieci. W miarę upływu czasu bywa, że tracą zaufanie także do drugiego rodzica, ponieważ nie zapewnia mu wystarczającego poczucia bezpieczeństwa. Konieczność polegania na samym sobie i zamknięcie w sobie stają się nieodłącznym elementem psychiki takiego dziecka. – dodaje Pachciarek.
4.
– Teeeee, Janek, widziałem Twego starego, jak walił wódę za przystankiem! Hahaha!
– Zamknij się! Chyba masz problem ze wzrokiem, pajacu!
„Co za wstyd! To pewnie był mój ojciec…”
– Uzależnienie rodzica wpływa na kontakty jego dziecka z rówieśnikami. Często nie mają wspólnych tematów, nie chcą także dzielić się tym, co dzieje się u nich w domu. Bywa że zmyślają jakieś wydarzenia lub po prostu milczą. Niestety zdarza się także, że zachowanie rodzica staje się powodem do drwin ze strony rówieśników. Uczucie wstydu jest oczywiste w takiej sytuacji. Innymi jest smutek, złość – wobec rówieśnika, ale także wobec rodzica, który naraża swoim zachowaniem na takie przeżycia. – mówi Magdalena Pachciarek.
5.
– Co Pana do mnie sprowadza?
– Moja partnerka namówiła mnie, żebym przyszedł, bo uważa, że mam depresję. Przeszkadza jej, że nie chcę z nią o tym rozmawiać. Stwierdziła, że jak nie chce z nią, to może zrobię to ze specjalistą.
– Dzieci z rodzin z problemem alkoholowym najczęściej trafiają na terapię, gdy są już dorosłe. Uzależnienie w rodzinie nie jest bezpośrednim powodem podejmowania przez nie terapii. Zwykle są to problemy w relacjach, trudności emocjonalne, np. depresja, a także własne uzależnienie – kontynuuje terapeutka.
6.
„Nie czuj, nie mów, nie ufaj” – trzy niewypowiedziane zasady obowiązujące w domu, w którym jest uzależnienie (bądź inna dysfunkcja). Sprawia to, że dzieci z rodzin z problemem alkoholowym zostają objęte systemem pomocowym zwykle z powodu problemów z zachowaniem albo finansowych ich rodziców. Oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy dzieci zostają odebrane rodzicom z powodu ich problemów z nałogiem. Natomiast w przypadkach, gdy rodzina dobrze się „kamufluje”, to zmiany w funkcjonowaniu dziecka będą niespecyficzne. Tym samym zauważenie ich i zaoferowanie pomocy jest utrudnione. Nadal jednak jest to możliwe.
Na początek reagować mogą członkowie trochę dalszej rodziny czy tzw. przyjaciele domu. Ich pomoc może polegać na okresowym stwarzaniu bezpiecznych warunków dla dziecka, jak również na wpływaniu na jego rodziców, by wprowadzili realną zmianę w swoim funkcjonowaniu. W poradniach dla osób uzależnionych porady i pomoc może uzyskać również szeroko pojęte grono bliskich osoby uzależnionej.
Dzieci spędzają dużo czasu w szkole. Uważne oko pedagoga potrafi wiele zauważyć. Zdarza się, że dzieci trafiają pod opiekę psychologów ze względu na problemy z nauką czy zachowaniem. Zmianą nie tylko będzie pojawienie się zachowań agresywnych. Warto zwrócić uwagę na wycofanie, obserwowalne zmęczenie czy napięcie. To one mogą stać się przyczynkiem do rozmowy z rodzicem, a następnie pedagogiem czy psychologiem szkolnym lub skontaktowanie z poradnią psychologiczno-pedagogiczną.
Dzieci są częścią społeczności lokalnej. Członkowie tej społeczności, np. sąsiedzi również mogą reagować. Warto by reagowali zwłaszcza, jeśli dochodzi do przemocy wobec dzieci poprzez kontakt z policją. Mogą także szukać pomocy w opiece społecznej oraz komisjach rozwiązywania problemów alkoholowych.
Magdalena Pachciarek – psycholog, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień, w trakcje szkolenia psychoterapeutycznego w Instytucje Analizy Grupowej „Rasztów”. Od wielu lat pracuje w placówkach stacjonarnych, obecnie w Krótkoterminowym Ośrodku Terapii i Rehabilitacji Uzależnień MONAR w Budach Zosinych. Pracowała także w poradni, gdzie prowadziła terapię indywidualna i grupowa, zarówno osób uzależnionych jak i ich bliskich, a także grupę zapobiegania nawrotom.
Witam serdecznie cieszę się że te panie miały i mają dość siły i motywacji do działania . Ja też jestem współuzależniona a na dodatek dorosłe dziecko alkoholika . Mój mąż też jest dzieckiem alkoholika . Jesteśmy 30 letnim małżeństwem dorosłe dzieci , niestety też są DDA . Na szczęście teraz jest internet można się dużo dowiedzieć . 30 a może jeszcze czasem teraz mówiło się że // TAKIE JEST ŻYCIE // KOBIETA MA POSŁUSZNA ,. Czasy się zmieniły /ale alkoholizm został .