Alkohol towarzyszy nam od wieków. Jego rola i obecność jest głęboko zakorzeniona w naszej kulturze. Z tego powodu trudno nam o refleksję, czy jest nam on rzeczywiście potrzebny. Jeśli tak, to do czego? Jak ocenić swoją relację z alkoholem, podpowiada ekspertka Anna Prokop, specjalistka terapii uzależnień i współuzależnienia.
Alkohol towarzyszy nam w celebracjach, relaksie, spotkaniach towarzyskich. Wydaje się, że jego obecność w naszym życiu jest czymś naturalnym. Ale czy to, że alkohol jest z nami od zawsze, oznacza, że nie możemy bez niego funkcjonować? Z perspektywy wiedzy o wpływie alkoholu na zdrowie, warto zastanowić się, jaki jest nasz osobisty stosunek do tej używki. Wbrew pozorom, nie jest to łatwe zadanie. Jak do tego podejść?
Jakie miejsce zajmuje alkohol w moim życiu?
Alkohol często pojawia się w momentach, które mają na celu rozładowanie napięcia. Warto jednak pamiętać, że uzależnienie może zacząć się od prób radzenia sobie z codziennymi trudnościami w ten sposób.
„Pierwsze pytanie, które warto sobie zadać, to czym alkohol tak naprawdę dla mnie jest?” – mówi Anna Prokop. „Zastanówmy się, jaką rolę odgrywa alkohol w naszym życiu. Czy towarzyszy nam tylko w momentach relaksu, czy może traktujemy go jako sposób na odreagowanie stresu, smutku czy innych trudnych emocji?”.
Być może sytuacje, w których sięgamy po alkohol są do siebie podobne. Może robimy to zawsze, gdy jestesmy w towarzystwie? Dlaczego w takim razie? Czy nie potrafimy odnaleźć się w sytuacjach społecznych, czy może kontakt z innymi wywołuje w nas dyskomfort? A może bez alkoholu nie potrafimy poczuć się sobą?
A może to konkretne uczucie czy stan powoduje, że mamy chęć napicia się? Bez względu na okoliczności? Każda z odpowiedzi jest cenną wskazówką.
„Zastanówmy się, czy podejmujemy trud, by zawsze mieć alkohol w domu. Czy jest dla nas istotne, aby planować okoliczności, w których będzie alkohol?” – mówi Anna Prokop. Warto przyjrzeć się, ile czasu poświęcamy na myślenie o alkoholu, organizowanie okazji do picia i radzenie sobie z jego skutkami.
„Dobrym wskaźnikiem jest proporcja czasu spędzanego wokół alkoholu w porównaniu do czasu przeznaczanego na inne rzeczy, które deklarujemy jako ważne. Jeśli coraz więcej energii wkładamy w picie, a coraz mniej w swoje pasje, rodzinę czy odpoczynek, może to świadczyć o problemie” – dodaje ekspertka.
Czy ignoruję negatywne skutki picia?
„Jednym z kluczowych sygnałów ostrzegawczych jest picie alkoholu mimo powtarzających się szkód, takich jak problemy zdrowotne, trudności w relacjach czy utrata efektywności w pracy” – wyjaśnia Prokop. Jeśli zauważamy, że pomimo tych negatywnych konsekwencji nadal sięgamy po alkohol, warto się zatrzymać i zastanowić, dlaczego tak się dzieje.
Jak często sięgam po alkohol?
„Częstotliwość spożywania alkoholu to kolejny istotny element, który powinien nas skłonić do refleksji. Jeśli alkohol staje się częścią codziennego rytuału, może to być sygnał, że warto zwrócić na to uwagę” – mówi Anna Prokop. Spożywanie alkoholu tylko w weekendy lub na specjalne okazje pozornie wydaje się czymś innym niż codzienne sięganie po napój alkoholowy. Tak naprawdę chodzi o regularność i częstotliwość. To one powinny być dla nas sygnałem do oceny, czy zachowanie nie wymyka się spod kontroli.
Czy łamię swoje postanowienia?
„Zadaj sobie pytanie: czy obiecujesz sobie, że wypijesz tylko jedną lampkę wina, ale kończysz na kilku? Czy zdarza ci się pić na kacu, aby poczuć się lepiej?” – pyta ekspertka. Takie zachowania niekoniecznie oznaczają uzależnienie, ale są wyraźnym sygnałem, że coś w naszej relacji z alkoholem może wymagać uwagi.
Co inni mówią o moim piciu?
Relacje z bliskimi mogą być kluczowym sygnałem wskazującym na problematyczną relację z alkoholem. „Czy zdarza się, że bliscy zwracają uwagę na twoje picie? Czy ktoś inny poza tobą zasugerował, że możesz mieć problem z alkoholem? Jeśli bliscy zwrócili uwagę, że masz problem z alkoholem, nie lekceważ tego” – pyta Anna Prokop.
Osoby uzależnione często nie dostrzegają wpływu alkoholu na swoje relacje, ponieważ system zaprzeczeń działa wyjątkowo skutecznie. „To, co dla innych jest oczywiste, osoba pijąca może całkowicie ignorować” – dodaje ekspertka. Konflikty, oddalanie się od bliskich, problemy w pracy – wszystko to może być wynikiem picia, które odbija się na relacjach.
Czy czuję wstyd związany z piciem?
„Wyrzuty sumienia, ukrywanie alkoholu przed bliskimi i potrzeba zaplanowanych okresów abstynencji to kolejne sygnały, które mogą świadczyć o problematycznej relacji z alkoholem” – podkreśla ekspertka. Warto jednak pamiętać, że osoby w zaawansowanym stadium uzależnienia często wypierają uczucia wstydu lub zaprzeczają istnieniu problemu.
“Aby zidentyfikować swój wstyd, w ogóle swoje uczucia, trzeba mieć choć odrobinę uważności na siebie. Trzeba umieć uważnić swoje uczucia. Niestety uzależnienie skłania do wypierania trudnych emocji, zaprzeczania im, by tylko nie dopuścić do świadomości wyraźnego powodu, dla którego warto byłoby rzucić nałóg”.
Czy piję na kacu?
„Zastanów się, czy zdarza ci się pić alkohol na kacu, aby poczuć się lepiej” – podpowiada Anna Prokop. „To nie jest zachowanie, które występuje u osób mających zdrową relację z alkoholem. Choć jednorazowe sytuacje tego typu nie muszą oznaczać uzależnienia, powinny skłonić do refleksji. To wyraźny sygnał, że coś jest nie tak”.
Ekspertka podkreśla, że takie zachowanie wskazuje na trudności w regulowaniu emocji i samopoczucia bez użycia substancji psychoaktywnych. „Jeśli pojawia się potrzeba poprawienia sobie nastroju przez kolejną dawkę alkoholu, warto zastanowić się, co stoi za tą potrzebą i jakie inne sposoby radzenia sobie z trudnościami możemy znaleźć” – dodaje Prokop.
Dlaczego warto zadać te pytania?
Rozpoznanie własnych nawyków i zachowań związanych z alkoholem wymaga uważności i szczerości wobec siebie. Jak zauważa Anna Prokop, „system zaprzeczeń i iluzji, który rozwija się u osób uzależnionych, często uniemożliwia im dostrzeżenie problemu. Dlatego tak ważne jest, aby regularnie przyglądać się swoim emocjom, decyzjom i priorytetom”.
Zadanie powyższych pytań to pierwszy krok do świadomego podejścia do alkoholu. Jeżeli zauważysz niepokojące sygnały, nie wahaj się szukać wsparcia – rozmowa z psychologiem czy terapeutą może pomóc ci lepiej zrozumieć swoje potrzeby i znaleźć zdrowsze sposoby radzenia sobie z codziennymi wyzwaniami.
Anna Prokop – psycholog kliniczny, specjalistka terapii uzależnień i współuzależnienia. Zajmuje się terapią indywidualną i grupową DDA/DDD/DDRR, depresjami, nerwicami, stresem, fobiami, uzależnieniami, pracą nad najważniejszymi problemami osobistymi, złagodzeniem objawów, poczuciem własnej wartości, uzyskaniem świadomości siebie, swoich zachowań i emocji. Zawodowo była związana z Centrum Zdrowia Psychicznego Wola-Śródmieście przy ul. Mariańskiej 1 w Warszawie. Aktualnie prowadzi Ogólnopolskie Centrum Psychoterapii i Coachingu.
Dodaj komentarz