Uzależnienie od alkoholu coraz częściej współwystępuje z uzależnieniami behawioralnymi. Coraz więcej pacjentów uzależnionych od alkoholu podejmujących psychoterapię jest uzależnionych również np. od Internetu, pornografii, pracy czy hazardu lub korzysta z tych zachowań w taki sposób, że znajduje się na prostej drodze ku kolejnemu uzależnieniu – mówi psycholog Marta Andrzejewska-Margasińska.
Redakcja: Z którymi uzależnieniami behawioralnymi najczęściej współwystępuje/łączy się alkoholizm?
Marta Andrzejewska-Margasińska: Z mojej praktyki terapeutycznej wynika, że uzależnienie od alkoholu najczęściej łączy się z pracoholizmem, uzależnieniem od Internetu czy pornografii. Czasami zachowania te jeszcze nie spełniają kryteriów uzależnienia, ale pacjenci korzystają z nich w nadmierny, szkodliwy, sposób i jeśli nie wprowadzą korzystnych zmian, za jakiś czas te zachowania mogą przerodzić się w kolejne uzależnienie.
Mówi się, że alkohol jest wyzwalaczem ryzykownych zachowań. Czy w związku z tym można wysnuć wniosek, że poprzedza inne uzależnienia behawioralne, np. seksoholizm albo hazard?
Używanie alkoholu może być czynnikiem sprzyjającym podejmowaniu innych ryzykownych zachowań. Alkohol „rozhamowuje”, sprawia, że ludzie zachowują się swobodniej, mają większą skłonność do ryzyka. Niektóre osoby podejmują np. zachowania hazardowe wyłącznie pod wpływem alkoholu, ale jest też liczna grupa ludzi, którzy nie używają alkoholu w nadmierny sposób, a są uzależnieni od hazardu, pornografii, Internetu czy pracy. Istotne jest, jaką rolę pełni picie alkoholu czy inne zachowanie. Jeśli staje się jedynym sposobem na regulowanie emocji, radzenie ze stresem, istnieje ryzyko uzależnienia.
Jak często zdarza się, że ktoś zastępuje jedno uzależnienie innym – np. odstawia alkohol, ale zaczyna patologicznie obstawiać zakłady?
To częste zjawisko, szczególnie, gdy osoba uzależniona dostrzega szkody związane z jednym z nałogów i próbuje go ograniczyć, ale ponieważ wciąż brakuje jej kompetencji do radzenia sobie z emocjami oraz problemami w zdrowy sposób, łatwo może sięgnąć po inną substancję czy zachowanie, które za jakiś czas może się przerodzić w uzależnienie. Dzieje się tak również wtedy, gdy substancja czy zachowanie nie przynosi już takiej gratyfikacji, jak na początku. Wtedy ludzie mogą być skłonni do poszukiwania innej substancji czy zachowania, które będzie się wydawało „skuteczniejsze”, aby „radzić” sobie ze stresem, emocjami czy problemami życiowymi.
Czy alkoholizm często współwystępuje z uzależnieniami behawioralnymi?
Uzależnienie od alkoholu coraz częściej współwystępuje z uzależnieniami behawioralnymi. Coraz więcej pacjentów uzależnionych od alkoholu, podejmujących psychoterapię, jest uzależnionych również np. od Internetu, pornografii, pracy czy hazardu lub korzysta z tych zachowań w taki sposób, że znajduje się na prostej drodze ku kolejnemu uzależnieniu.
Jakie cechy lub sytuacje życiowe najczęściej popychają ludzi w kierunku uzależnienia?
Moje doświadczenie pokazuje, że niskie poczucie wartości, słabe umiejętności zarządzania emocjami i potrzebami, brak umiejętności skutecznej komunikacji, budowania relacji czy określone wzorce spędzania czasu, łączące się ze spożywaniem alkoholu, sprzyjają uzależnieniom. Duże znaczenie mają również trudne doświadczenia z domu rodzinnego (np. związane z uzależnieniem rodziców, stosowaniem przemocy, przewlekłą chorobą jednego z rodziców, porzuceniem). Istotne znaczenie ma również brak bliskich relacji z rodzicami w dzieciństwie. Mam tu na myśli relacje, w których dziecko nie otrzymuje wsparcia emocjonalnego, bliskości, poczucia bezpieczeństwa, akceptacji, rzeczywistego zainteresowania czy czasu. Takie deficyty z dzieciństwa sprzyjają nałogowym sposobom regulacji emocji. Gdy do tego dołączymy kłopoty, które mogą się pojawić na przestrzeni dalszego życia, np. utratę pracy, śmierć bliskiej osoby, chorobę, kłopoty finansowe, problemy w związku albo inne związane np. z pandemią, to niekorzystne sposoby „rozwiązywania” tych problemów poprzez substancje czy określone zachowania mogą się nasilić i – w efekcie – sprzyjać rozwojowi uzależnienia.
Jakie znaczenie ma płeć jeśli chodzi o uzależnienia?
Poza oczywistymi różnicami biologicznymi znaczenie mają również czynniki społeczne. W polskim społeczeństwie jest większe przyzwolenie na picie, granie, zachowania seksualne mężczyzn. W stosunku do kobiet są większe wymagania, jeśli chodzi o pełnienie ról społecznych, np.matki, żony czy pracownika. Kobiety są surowiej oceniane. Uzależnienie kobiece jest też związane z większym ostracyzmem społecznym i wstydem, a więc kobiety bardziej się kontrolują, ale też dłużej ich uzależnienie jest w ukryciu, trudniej im sięgnąć po pomoc. Patrząc na wyniki badań, 4/5 pacjentów podejmujących terapię dla osób uzależnionych od alkoholu to mężczyźni. Jednak szacuje się, że wśród wszystkich osób uzależnionych w Polsce kobiety stanowią ok. 35-40 proc.
Z kolei prawdopodobieństwo pojawienia się problemu kompulsywnych zakupów jest większe w przypadku kobiet niż mężczyzn. W Polsce z uzależnieniem od zakupów boryka się 2-5 proc. ludzi, z czego około 80 proc. stanowią kobiety.
Natomiast jeśli chodzi o patologiczne zachowania hiperseksualne w 80 proc. dotyczą one mężczyzn, ale badacze przypuszczają, że w przypadku kobiet problem ten jest niedoszacowany.
Z kolei nałogowymi hazardzistami są w znaczącej większości mężczyźni.
Załóżmy, że ktoś jest uzależniony zarówno od alkoholu, jak i od seksu – którym uzależnieniem powinien zająć się najpierw?
Najczęściej w pierwszej kolejności zajmujemy się tym uzależnieniem, które niesie najpoważniejsze konsekwencje i zagrożenia dla pacjenta, oczywiście jednocześnie nie pomijamy tego drugiego. Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej zająć się tym uzależnieniem, nad którym pacjent chce pracować i wykazuje gotowość do wprowadzenia zmian w tym obszarze. Moją rolą jest budowanie dobrej relacji terapeutycznej, poszerzenie świadomości pacjenta, obserwowanie jego postępów. Pacjent, który doświadczy pozytywnych zmian związanych z jednym uzależnieniem jest zwykle bardziej gotowy do pracy nad drugim nałogiem. Jest już silniejszy, ma pewną wiedzę i nowe umiejętności pomocne w radzeniu sobie z drugim uzależnieniem.
Zdarza się również, że można z pacjentem pracować jednocześnie nad jego obydwoma uzależnieniami – wszystko zależy od jego motywacji oraz otwartości na wprowadzenie zmian do swojego życia. Mechanizmy uzależnień są podobne, więc osoba na terapii może wykorzystać te same narzędzia, aby lepiej sobie radzić.
Ważne, by szeroko patrzeć na funkcjonowanie człowieka, nie pomijając różnych nałogowych schematów jego funkcjonowania, aby pacjent po skończeniu terapii mógł jak najzdrowiej i jak najbardziej satysfakcjonująco żyć, wykorzystując swój potencjał.
Jak wygląda terapia osób, które mają współistniejące uzależnienia?
Bardzo podobnie, jak terapia osób z jednym uzależnieniem. Zaczynamy od diagnozy, podejmujemy współpracę z lekarzem psychiatrą, jeśli jest to wskazane, pacjent podejmuje regularną psychoterapię indywidualną. W dalszej perspektywie pacjent może korzystać z psychoterapii grupowej, która jest ważną częścią procesu terapeutycznego. Obie formy terapii – indywidualna i grupowa, doskonale się uzupełniają. Pacjent uzyskuje wsparcie, orientuje się, że nie jest sam ze swoimi problemami, że inni ludzie mają podobne trudności, może skorzystać z doświadczeń innych, uzyskać niezbędną wiedzę, uczyć się zdrowszych sposobów wyrażania emocji, zaspokojenia potrzeb, konstruktywnej komunikacji, budowania relacji, dbania o odpoczynek. Może też korzystać z grup samopomocowych np. Anonimowych Alkoholików, Anonimowych Hazardzistów, itp.
Sam sposób prowadzenia psychoterapii różni się w zależności od tego, w jakim nurcie pracuje psychoterapeuta. Prowadząc psychoterapię w podejściu BSFT (Brief Solution Focused Therapy czyli Terapia Krótkoterminowa Skoncentrowana na Rozwiązaniu) wykorzystuję motywację pacjentów do pozytywnych zmian, szeroko rozumiane zasoby pacjenta, wyjątki od problemu oraz koncentruję się na kolejnych pozytywnych zmianach osiąganych przez pacjenta. Praca psychoterapeutyczna w podejściu BSFT wzmacnia pacjentów, zachęca do postępów, służy wypracowywaniu konkretnych zdrowszych sposobów funkcjonowania, narzędzi radzenia sobie, a pozytywne zmiany są widoczne już od pierwszej sesji. Niezależnie od wybranego podejścia terapeutycznego niezbędne jest korzystanie z wiedzy o uzależnieniach. Każda psychoterapia jest również skuteczna dzięki zbudowaniu dobrej relacji terapeutycznej – opartej na szacunku, w której pacjent czuje się bezpiecznie i jest rozumiany.
Czym się różni terapia uzależnienia od substancji od leczenia uzależnienia od czynności?
W przypadku uzależnień behawioralnych, czyli np. uzależnienia od Internetu, seksu, pracy czy zakupów, ludzie są uzależnieni od zachowań, które najczęściej stanowią zdrowy element życia. Terapia ma pomóc im wprowadzić takie zmiany, które umożliwią im korzystanie z tych zachowań w zdrowy sposób. Wyjątek może stanowić hazard.
Jeśli chodzi o uzależnienia od substancji to wiele programów terapeutycznych postuluje abstynencję. Dla wielu pacjentów jest to najskuteczniejsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie, choć jest dużym wyzwaniem. W przypadku uzależnienia od alkoholu część pacjentów nie jest gotowa na całkowitą rezygnację z picia, dlatego – w oparciu o wieloletnie doświadczenie psychoterapeutów z krajów zachodnich – powstaje coraz więcej programów redukcji szkód czy programów kontrolowanego picia, aby w ten sposób dotrzeć do jak największej grupy osób uzależnionych i dać im szansę na wprowadzenie pozytywnych zmian. Wielu terapeutów ma gotowość i jest w stanie skutecznie pracować z pacjentami, którzy na początku nie są skłonni do utrzymywania abstynencji, a taką decyzję są gotowi podjąć po jakimś czasie uczestniczenia w psychoterapii.
Czy podczas terapii pacjenci są uczulani na to, że mogą zastępować jedno uzależnienie drugim? Czy otrzymują narzędzia, które mają uchronić ich przed “wpadnięciem z deszczu pod rynnę”?
Tak, terapia uzależnienia jest okazją do przyjrzenia się, jak pacjenci radzą sobie, gdy próbują zrezygnować z substancji czy zachowań, od których są uzależnieni. Często mają wtedy tendencję do korzystania z innych środków czy zachowań, sięgają po słodycze, nadmiernie pracują, więcej palą tytoniu. Terapia służy poznaniu bardziej konstruktywnych narzędzi do radzenia sobie z emocjami, zaspokajania ważnych potrzeb w zdrowy sposób, konstruktywnego radzenia sobie ze stresem, nauczenia się w zdrowy sposób spędzać czas, odpoczywać.
Praca psychoterapeutyczna jest okazją do wytworzenia zdrowszych nawyków służących dobrostanowi pacjenta. Jeśli człowiek jest w lepszej formie psychofizycznej, to jest mniejsze ryzyko, że będzie powracał do nałogowych zachowań.
Dziękuję za rozmowę.
Marta Andrzejewska-Margasińska – psycholog, psychoterapeuta BSFT (Terapia Krótkoterminowa Skoncentrowana na Rozwiązaniu). Pracuje w NZOZ Centrum Terapii Dialog, prowadzi psychoterapię indywidualną, małżeńską/par.
Dodaj komentarz