Od kilku lat poszukiwane są nowe techniki i sposoby pracy z osobami uzależnionymi. Jedną z nich jest Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach (TSR). Nie jest to może najnowsza z metod pracy psychoterapeutycznej, zaczyna mieć jednak coraz bardziej ugruntowaną pozycję wśród nurtów pomocy osobom uzależnionym. Czym ten rodzaj terapii różni się od innych, jakie efekty daje w leczeniu osób uzależnionych? Tłumaczy Magdalena Pachciarek, psycholog i psychoterapeutka uzależnień.
Mottem w Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach są słowa Miltona Ericksona: „Pacjenci znają rozwiązania swoich problemów. Oni tylko nie wiedzą, że je znają”. Odwracają one założenie, że to terapeuta jest ekspertem od rozwiązania problemów. W tym podejściu to pacjent jest ekspertem od siebie i swego życia. Rolą terapeuty jest natomiast pomóc pacjentowi wydobyć jego zasoby. Upraszczając, w tradycyjnym podejściu to terapeuta jest ekspertem, czyli on zna rozwiązania, a rolą pacjenta jest je zastosować w swoim życiu. Znaczną część rozmowy zajmuje zbieranie informacji na temat istoty problemu, czasu jego trwania, źródeł, co naraża pacjenta na ponowne przeżywanie nieprzyjemnych uczuć związanych z sytuacją problemową. Pacjenci, ze względu na doświadczany dyskomfort, wywierają w różny sposób naciski, by przejść do etapu poszukiwania rozwiązania tych trudności czy problemów.
Strategia w TSR jest inna. – W tym podejściu badane są potrzeby pacjenta, jego zasoby i mocne strony (a nie deficyty), osiągnięcia i sukcesy (a nie błędy i porażki) oraz tzw. wyjątki, czyli sytuacje i okresy w życiu, gdy sytuacja problemowa nie występowała. W efekcie, w pacjencie są wzbudzane nadzieja na przyszłość, w której sytuacja problemowa będzie miała mniejsze nasilenie lub nie będzie występowała, oraz energia do realizacji tej wizji – mówi Magdalena Pachciarek, psycholog i psychoterapeutka uzależnień.
Inne podejście wpływa również na sposób określania osoby zgłaszającej się do terapii. W klasycznych podejściach niejednokrotnie jest ona określana mianem „pacjenta”, co już samo w sobie sugeruje koncentrację na chorobie i tym co jest zaburzone. Natomiast w TSR osobę tę określa się mianem „klienta”, co według twórców i osób praktykujących wpływa na bardziej podmiotowe podejście. Również samego klienta. Wzbudzane są w nim poczucia odpowiedzialności za swoją sytuację życiową, wpływu i sprawstwa.
Dla kogo Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach?
Nie ma takiej techniki pracy, która znajduje zastosowanie wobec wszelkich zgłaszanych problemów czy trudności. Z tego powodu terapeuci, nawet jeśli preferują jakieś podejście teoretyczne, używają technik pochodzących z różnych podejść. – Niemniej TSR jest szansą na inne spojrzenie na pracę z osobą, która zgłasza się po pomoc. I znajduje zastosowanie w wielu sytuacjach. W tym podejściu zakłada się również, że opór klienta związany jest z postępowaniem terapeuty. Może to kojarzyć się z Dialogiem Motywacyjnym, w którym podejście do kwestii oporu jest analogiczne, a klient zawsze jest zmotywowany, tylko pytanie do czego – wyjaśnia psychoterapeutka.
Filozofia TSR w leczeniu osób uzależnionych
Filozofia TSR bazuje na bardzo pragmatycznym podejściu. Można ją sprowadzić do trzech zasad: „Jeśli coś się nie zepsuło – nie naprawiaj tego”, „Jeśli coś działa – rób tego więcej” i „Jeżeli coś nie działa, nie rób tego więcej – rób coś innego”. Bardziej szczegółowe założenia to m. in.: „Istnieje wiele sposobów spojrzenia na daną sytuację i wiele różnych rozwiązań”, „Wystarczy mała zmiana, aby zainicjować rozwiązanie”, „Znajomość szczegółów problemu nie jest konieczna, aby go rozwiązać”, „Zmiana na charakter permanentny – wszystko się zmienia” czy „Bardziej pomocne jest patrzenie do przodu niż oglądanie się wstecz”.
Terapia Skoncentrowana na Rozwiązaniach – techniki pracy
– Najbardziej charakterystyczną techniką jest tzw. pytanie o cud, czyli wyobrażenie sobie sytuacji, w której klient budzi się rano bez danego problemu czy trudności. Zniknął w nocy. Osoba ma sobie wyobrazić, jak wtedy wygląda jej życie, co robi, jak funkcjonuje, itp. Niezależnie od przyjętych technik pracy, to TSR podobnie jak inne podejścia, za czynnik najistotniejszy w terapii uznaje relację terapeutyczną. Klient może różnie zachowywać się w gabinecie i przyjmować różne postawy, ale fakt przyjścia oznacza, że zdecydował, iż potrzebuje pomocy, ma swój cel i na jego realizacji mu zależy – tłumaczy M. Pachciarek.
Warto także wiedzieć, że w tej terapii inaczej postrzega się kwestię uzależnienia. Używanie środków psychoaktywnych jest sposobem radzenia sobie ze sobą i otaczającą rzeczywistością. Uzależnienie zaś nie jest związane z konkretnym środkiem, lecz z efektem, który dzięki niemu można uzyskać. – W tym podejściu jest ono postrzegane jako nawyk, który jest automatyczną reakcją na pojawiające się w danych okolicznościach potrzeby klienta. Natomiast wzór używania substancji destabilizuje jego życie i powoduje wiele problemów. W tym stanie dana osoba uważa, że nie może go przezwyciężyć i zmienić sposobu funkcjonowania – wyjaśnia specjalistka.
Efektem może być dobra zabawa, przynależność do grupy, poczucie bycia silnym, odważnym, poradzenie sobie z nieprzyjemnymi uczuciami czy doświadczenie czegoś nowego. – Nie jest to nic nadzwyczajnego, ale gdy jest się nieświadomym swoich zasobów, to wydaje się to niemożliwe do uzyskania w inny sposób niż poprzez użycie środków psychoaktywnych. I tym można zająć się podczas spotkań z terapeutą – kontynuuje M. Pachciarek.
Osoby używające substancji psychoaktywnych nie używają ich w takim samym nasileniu przez cały czas. – To są właśnie owe wyjątki. To m.in. właśnie ich będzie szukał terapeuta wraz z klientem. To okresy kiedy korzysta on ze swoich zasobów czy odwołuje się do zachowań alternatywnych. Pozwalają one dostrzec, że korzystanie z substancji jest czymś podlegającym zmianie. Tym samym problemy z nim związane są możliwe do rozwiązania. To staje się źródłem nadziei i motywacji do zmiany – podsumowuje psychoterapeutka.
Magdalena Pachciarek – psycholog, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień, w trakcje szkolenia psychoterapeutycznego w Instytucje Analizy Grupowej „Rasztów”. Od wielu lat pracuje w placówkach stacjonarnych, obecnie w Krótkoterminowym Ośrodku Terapii i Rehabilitacji Uzależnień MONAR w Budach Zosinych. Pracowała także w poradni, gdzie prowadziła terapię indywidualna i grupowa, zarówno osób uzależnionych jak i ich bliskich, a także grupę zapobiegania nawrotom.
Dodaj komentarz