
Choć reklamy alkoholu od lat są przedmiotem debaty publicznej, raport Fundacji GrowSpace ujawnia, że mają one realny i szkodliwy wpływ na najmłodszych odbiorców. Mimo że 91,2 proc. respondentów deklaruje świadomość zagrożeń wynikających z picia alkoholu w młodym wieku, edukacja w tym zakresie nie jest wystarczająca, by skutecznie przeciwdziałać wpływowi przekazów marketingowych.
Z badań jakościowych wynika, że młodzież czuje się podatna na komunikaty reklamowe, szczególnie te przedstawiające alkohol jako symbol relaksu, prestiżu, atrakcyjności towarzyskiej czy sukcesu życiowego. W warstwie wizualnej i narracyjnej alkohol zyskuje pozytywne skojarzenia, które wzmacniają społeczne przyzwolenie na jego spożycie — także przez osoby niepełnoletnie.
Reklamy napojów bezalkoholowych
Obecne przepisy zezwalają na reklamowanie piwa, ale zabraniają przekazów zachęcających do nadmiernego picia, łączenia alkoholu z sukcesem, wypoczynkiem czy atrakcyjnością seksualną. W praktyce jednak – jak podkreślają autorzy raportu – reklamy często obchodzą te zakazy. Służy temu estetyka kampanii oraz subtelne skojarzenia, które nie łamią litery prawa, ale podważają jej znaczenie.
Dodatkowo, reklamy piwa bezalkoholowego, promujące konkretne marki, budują wizerunek alkoholu jako elementu stylu życia, relaksu i atrakcyjności społecznej. To wzmacnia ich obecność w codziennych wyborach konsumenckich. Alan Wysocki, koordynator kampanii „Zero procent prawdy”, trafnie zauważa: „Reklamy alkoholu są jedynym czynnikiem kreującym kulturę picia w Polsce. Młodym ludziom brakuje narzędzi, które chroniłyby ich przed manipulacją reklam”.
Reklamy w sieci – cyfrowy świat, analogowe regulacje
Jednym z najbardziej palących problemów jest niewystarczająca kontrola reklam alkoholu w mediach społecznościowych. Platformy cyfrowe pozwalają na precyzyjne targetowanie komunikatów, które dzięki temu omijają ograniczenia formalne obowiązujące w telewizji czy prasie. To sprawia, że mogą trafiać bezpośrednio do osób niepełnoletnich – mimo deklarowanych filtrów wiekowych.
Raport zwraca uwagę, że algorytmy reklamowe nie uwzględniają realiów funkcjonowania młodzieży w sieci, a skuteczne omijanie przepisów staje się normą. W efekcie treści alkoholowe są wszechobecne: od influencerów i sponsoringu wydarzeń po memy i subtelne lokowanie produktu.
Społeczne przyzwolenie czy potrzeba zmian?
Wbrew pozorom, społeczeństwo w Polsce jest gotowe na wprowadzenie zakazu reklam alkoholu. Aż 61,8 proc. respondentów popiera taki krok – również w odniesieniu do piwa. Co więcej, 71,1 proc. osób oczekuje od polityków zdecydowanych działań ograniczających inicjację alkoholową wśród nieletnich.
Postulaty przedstawione w raporcie obejmują:
- całkowity zakaz reklam alkoholu, w tym %,
- zwiększenie kontroli nad reklamami w przestrzeni cyfrowej,
- jasne regulacje dotyczące promocji alkoholu w punktach sprzedaży.
Edukacja i profilaktyka
Raport nie ogranicza się do diagnozy – wskazuje również kierunki działania. Brakuje kampanii informacyjnych, które byłyby realną przeciwwagą dla marketingu alkoholu. Edukacja zdrowotna i medialna powinna stać się integralną częścią programów szkolnych, a nauczyciele i rodzice powinni być wspierani w rozmowach z młodzieżą o ryzykach związanych z alkoholem.
Fundacja GrowSpace postuluje również rozwój lokalnych programów profilaktycznych, opartych na danych, a nie jedynie intuicjach. W świecie, w którym przekaz marketingowy jest wszechobecny i sprytnie zaprojektowany, młodzi ludzie potrzebują narzędzi do jego rozbrajania, a nie tylko zakazów.
Źródło:
Dodaj komentarz