Skip to main content
Mężczyzna siedzi na podłodze obok szklanki z alkoholem
12 października 2024

“Charakterystyczne jest także to, że uzależnieni abstynenci często nie przyznają się otoczeniu do swojej decyzji o niepiciu. Zamiast otwarcie mówić o problemie, stosują wymówki, np. że nie piją, bo przyjechali samochodem lub biorą antybiotyki. W ten sposób unikają ujawnienia swojego uzależnienia i starają się ukryć je przed światem” – mówi Agata Czaja-Michaud, psycholożka, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień i specjalistka przeciwdziałania przemocy.

Redakcja: W języku potocznym wciąż używa się sformułowania “suchy alkoholik”. O kim mowa?

Agata Czaja-Michaud: “Suchy alkoholik” to osoba, która zaprzestała picia alkoholu, ale nie podjęła żadnych innych działań. Nie podjęła głębszej zmiany swojego zachowania, nawyków i postaw. Choć osoba ta utrzymuje abstynencję, to nadal pozostaje w psychicznych i mechanizmach uzależnienia. Zewnętrznie, suchy alkoholik może wyglądać na osobę trzeźwą Jednak wewnętrznie nie zmienia swojego sposobu myślenia ani nie radzi sobie z emocjami. Czyli jest to osoba z uzależnieniem, która utrzymuje abstynencję. Abstynencja nie jest równoznaczna z trzeźwieniem, tak jak uzależnienie nie jest wyłącznie aktem używania danej substancji.

Taka osoba może nadal przejawiać cechy, które były charakterystyczne dla jej uzależnienia. Takie jak agresja, stosowanie przemocy słownej, frustracja czy brak kontaktu ze swoimi uczuciami. Może czuć się nieszczęśliwa, niezadowolona ze swojego życia i nieakceptująca siebie.

A jeśli w domu nie było awantur czy przemocy? W jaki sposób jako osoba bliska mogę rozpoznać, że coś jest nie tak?

Bliscy mogą rozpoznać, że coś jest nie tak, obserwując pewne zmiany w postawie i sposobie zachowania. Taka osoba może zacząć wywyższać się z powodu swojej abstynencji. Stawia się w roli kogoś, kto dokonuje „wyjątkowego poświęcenia” i oczekuje podziwu za niepicie. Nie traktuje abstynencji jako coś naturalnego i korzystnego dla siebie. Może postrzegać ją jako wyczyn godny specjalnego uznania, rościć sobie prawo “bycia najmądrzejszym”. Może również przejawiać postawę użalania się nad sobą, uznając się za osobę pokrzywdzoną, która zasługuje na specjalne traktowanie (tzw. „taryfę ulgową”). Bliscy czasami mówią wówczas, że życie u boku abstynenta z uzależnieniem staje się nie do zniesienia. 

Kogo najczęściej dotyczy to zjawisko?

To często są osoby, które się wystraszyły konsekwencji zdrowotnych, społecznych czy prawnych. Rzadziej rodzinnych. Utrzymywanie abstynencji “na sucho” przez osobę z uzależnieniem często idzie w parze z tzw. zaszywaniem się. Niektórzy decydują się również na podpisanie krucjaty w Kościele. Zatem często są to osoby o niskiej świadomości tego, czym w ogóle jest uzależnienie. Bardzo wiele osób z uzależnieniem niezależnie od wykształcenia, statusu, płci itd. przechodzi przez próbę suchej abstynencji. 

Z “suchym alkoholizmem” kojarzą się tzw. sny alkoholowe czy suchy kac. Czy słusznie?

Sny alkoholowe i suchy kac to zjawiska, które mogą towarzyszyć osobom uzależnionym. Zarówno tym, które są w procesie terapeutycznym, jak i tym, które są jedynie abstynentami.

Sny alkoholowe to realistyczne, intensywne sny, w których osoba śni, że pije alkohol. Te sny mogą być tak silne, że po przebudzeniu trudno odróżnić je od rzeczywistości. To wywołuje silne emocje, takie jak strach, zdezorientowanie lub poczucie winy. Sny te mają swoje źródło w podświadomości, która przypomina o dawnych doświadczeniach związanych z alkoholem, wywołując lęki i wspomnienia. Takie sny mogą pojawić się, gdy osoba z uzależnieniem była niedawno w sytuacji związanej z alkoholem. Na przykład znajdowała się w towarzystwie pijących ludzi. Dla osoby w terapii są one częścią naturalnego procesu, a ich analiza może pomóc wyciągnąć wnioski pomocne do dalszego trzeźwienia.

Suchy kac natomiast to sytuacja, w której osoba budzi się rano i odczuwa fizyczne objawy podobne do zatrucia alkoholowego. Mimo że nie piła. Mogą to być symptomy takie jak suchość w ustach, ból głowy, osłabienie czy niepokój, które przypominają efekt spożycia alkoholu. Suchy kac jest wyrazem podświadomego napięcia.

Oba te zjawiska mogą pojawiać się u wszystkich osób z uzależnieniem. Natomiast w procesie terapeutycznym sny alkoholowe i suchy kac są omawiane z terapeutą. To pozwala odkryć przyczynę tych reakcji i zmniejszyć ich częstotliwość. Można je wręcz wykorzystać w procesie zdrowienia. Dzięki temu osoba z uzależnieniem uczy się jak rozpoznać wyzwalacze, czego unikać itd. U abstynentów, którzy nie pracują nad uzależnieniem na głębszym poziomie, sny alkoholowe i suchy kac mogą pojawiać się częściej. Ich podświadomość wciąż mocno reaguje na wyzwalacze związane z alkoholem. Mogą też prowadzić do szybszego powrotu do nałogu.

Zresztą osoba z uzależnieniem, która tylko nie pije, nie doświadcza nawrotów choroby w sensie trzeźwienia, ponieważ nigdy nie rozpoczęła procesu zmiany. W jej przypadku to nie jest nawrót tylko „powrót” do picia, po prostu kontynuacja choroby. 

Czyli sny alkoholowe i suchy kac to czerwone lampki?

Tak. W leczeniu uzależnienia istnieją podstawowe zasady wspierające skuteczne utrzymywanie abstynencji. Polegają one na unikaniu wszelkich wyzwalaczy, takich jak trzymanie alkoholu lub kieliszków w domu, robienie zakupów w sklepach monopolowych, czy celowe przechodzenie przez alejki z alkoholem w marketach. Zaleca się także unikanie spotkań, na których inni piją, a tym bardziej powstrzymywanie się od nalewania alkoholu innym. Nieprzestrzeganie tych zasad zwiększa ryzyko kontaktu z bodźcami, które mogą przywołać mechanizmy uzależnienia. Ich celem nie jest jedynie zapobieganie zjawiskom takim jak suchy kac czy sny alkoholowe. To ochrona przed pełnym nawrotem choroby.

Osoby, które są jedynie abstynentami, nie mają zazwyczaj świadomości o znaczeniu tych zasad, gdyż nie uczestniczą w procesie terapeutycznym. Czasami mogą intuicyjnie zacząć stosować takie praktyki. Jednak bez wsparcia z zewnątrz nie mają możliwości nauczenia się alternatywnych sposobów radzenia sobie z emocjami. 

Charakterystyczne jest także to, że uzależnieni abstynenci często nie przyznają się otoczeniu do swojej decyzji o niepiciu. Zamiast otwarcie mówić o problemie, stosują wymówki, np. że nie piją, bo przyjechali samochodem lub biorą antybiotyki. W ten sposób unikają ujawnienia swojego uzależnienia i starają się ukryć je przed światem.

Istnieje też taki termin jak picie na sucho. Słyszałam, że tym piciem na sucho jest właśnie wspomniane przez panią wchodzenie do miejsc, w których pije się alkohol, czy też do sklepów, żeby “tylko popatrzeć”. Z czego to wynika?

Osoby z uzależnieniem często są emocjonalnie przywiązane do swojej używki oraz dawnego stylu życia. Mechanizmy uzależnienia, takie jak mechanizm iluzji i zaprzeczeń, sprawiają, że idealizują chwile, kiedy piły. Z czasem mogą zapominać o negatywnych konsekwencjach nałogu. To wyidealizowanie przeszłości rodzi tęsknotę, która może prowadzić do potrzeby powrotu do dawnej atmosfery i udziału w życiu towarzyskim. 

O tym, czy ktoś rzeczywiście chce trzeźwieć, a nie tylko utrzymywać abstynencję, świadczy jego stosunek do decyzji o zaprzestaniu picia. Jeżeli ktoś odczuwa ulgę w wyniku podjętej decyzji, to znak, że decyzja jest dla niego wartościowa i wynika z nadziei na pozytywną zmianę, a nie tylko ze strachu przed konsekwencjami. To poczucie gotowości do prawdziwego trzeźwienia, mimo jego trudów, jest pierwszym krokiem na tej drodze. Natomiast abstynenci z uzależnieniem często odczuwają fatalnie swoją decyzję, jakby była ona ograniczeniem i stratą. Mają poczucie niesprawiedliwości, buntują się wewnętrznie, czują złość i frustrację, jak przy decyzji wymuszonej tylko strachem.

Bycie wiecznie niezadowolonym, sfrustrowanym, smutnym i gniewnym nie jest zgodne z dobrostanem psychicznym – wpływa to także negatywnie na najbliższych. Decyzja o zaprzestaniu picia powinna przynosić pozytywne zmiany w samopoczuciu i podejściu do życia, jeśli ma służyć osobie uzależnionej i jej rodzinie.

Czy można z etapu suchej abstynencji wejść w proces leczenia? Jak to zrobić?

Da się, jednak bez wsparcia np.grupy AA, która podzieli się swoim doświadczeniem, może być ciężko. Pomocne dla osób uzależnionych w utrzymywaniu abstynencji są wszelkie informacje zwrotne. Pomagają one dostrzec danej osobie, że pozostaje ona na etapie żalu po odstawieniu używki. Osoby, które zaczynają od bycia „suchym alkoholikiem,” mogą wkroczyć na drogę prawdziwego leczenia, jeśli odkryją pozytywy wynikające z prawdziwej zmiany czyli trzeźwości.

Dziękuję za rozmowę.

Agata Czaja-Michaud – psycholożka, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień i specjalistka przeciwdziałania przemocy. Autorka: „Mówię STOP Twojemu uzależnieniu” i „Jak skutecznie rozmawiać z osobą uzależnioną”. Prowadzi program terapeutyczny, webinary i relaksację dla osób z uzależnieniem oraz ich bliskich

Zostaw swój komentarz:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mogą Cię zainteresować:

Koncepcja sztucznej inteligencji. Głowa na niebieskim tle

Sztuczna inteligencja a spożycie alkoholu – niepokojące obserwacje

Lekarz czyta wynik badania rezonansu magnetycznego

Alkohol jako czynnik ryzyka udaru mózgu – alarmujące wyniki badań

Dłoń odmawia alkoholu

Czy istnieje bezpieczne picie?

Mężczyzna siedzi na podłodze obok szklanki z alkoholem

Agata Czaja-Michaud: Sucha abstynencja to poczucie, że niepicie jest niesprawiedliwym ograniczeniem

The owner of this website has made a commitment to accessibility and inclusion, please report any problems that you encounter using the contact form on this website. This site uses the WP ADA Compliance Check plugin to enhance accessibility.