Szybkie detoksykacje, odtrucia 24h, detoks bez wychodzenia z domu – to hasła, które przyciągają niczym reklamy atrakcyjnych produktów. Brzmią jak obiecywanie efektu wow bez wysiłku. Prywatne kliniki stosują tę samą narrację, co np, producenci kosmetyków. Tymczasem chodzi o konsekwencje szkodliwego picia alkoholu. Rzecz znacznie bardziej poważną, niż to, w jakiej kondycji jest nasza cera czy włosy.
Szybkie detoksykacje – co to takiego?
Wlewy witaminowe to kroplówki, które dostarczają organizmowi witamin i minerałów niezbędnych do regeneracji po nadmiernym spożyciu alkoholu. Zazwyczaj zawierają witaminy z grupy B (szczególnie B1 – tiaminę, której niedobór jest częsty u osób nadużywających alkoholu), witaminę C, magnez, potas i inne składniki elektrolitowe.
Wspomagają procesy metaboliczne, łagodzą objawy kaca, redukują stres oksydacyjny i pomagają w regeneracji układu nerwowego. To jest istotne w trakcie odtruwania organizmu z alkoholu. Jak to wygląda w praktyce, mówi Eryk Matuszkiewicz, specjalista toksykologii klinicznej i chorób wewnętrznych w Szpitalu Miejskim im. F. Raszei w Poznaniu: “Podłącza się pacjenta do kroplówek, by przyspieszyć proces eliminacji różnych substancji z organizmu. W przypadku zatruć alkoholem ważny jest też aspekt nawadniający takich kroplówek, dzięki czemu finalnie pacjent szybciej poczuje się lepiej. Ustępują bóle i zawroty głowy, niepokój, złe samopoczucie. Dzięki temu pacjent może szybciej poczuć się lepiej”.
“Detoksykacja jest pierwszym krokiem, który jako medycy wykonujemy, by pomóc pacjentowi z zatruciem, bez względu na substancję, którą się zatruł. Główna droga eliminacji prowadzi przez nerki – musimy spowodować, by toksyczna substancja została usunięta z organizmu wraz z moczem. Jeśli pacjent jest nieprzytomny, musimy jakoś zastąpić przyjmowanie płynów. Natomiast nawet jeśli pacjent spożywa płyny, to droga dożylna przyspiesza cały proces. Może on trwać kilka godzin, ale czasem trwa nawet 3 dni, w zależności od stanu pacjenta. Nigdy nie kończy się na jednej czy dwóch kroplówkach, by pacjent mógł zostać wypisany do domu” – wyjaśnia ekspert.
Szybki detoks – dla kogo i po co
“Zmęczenie, przepracowanie, wzmożony stres to często powody, dla których pacjenci zgłaszają się, by skorzystać z wlewów witaminowych. Natomiast zdarzają się również osoby z uzależnieniami, które przedawkują i chcą szybciej wrócić do funkcjonowania. Albo osoby, które przedawkowały na imprezie. Coraz bardziej powszechne są substancje, których ludzie używają w celach rozrywkowych i bardzo trudno jest przewidzieć, jak zareaguje na nie organizm. To jest również wyzwanie dla nas – lekarzy, by mądrze reagować w przypadkach, w których nie do końca wiadomo, co dana osoba zażywała” – mówi Eryk Matuszkiewicz.
Szybkie detoksykacje, w tym również te zamawiane do domu, wydają się sposobem na tuszowanie negatywnych konsekwencji używania substancji psychoaktywnych. Skoro kaca, czy tzw. zejścia można doświadczać krócej dzięki takim usługom, to korzystanie z nich może być elementem maskowania nałogu. Marketingowcy o tym wiedzą – detoksykacje, choć nie są magicznymi i skomplikowanymi zabiegami, te na zamówienie tu i teraz słono kosztują. Cena za kroplówkę i akcesoria to nie jest duży koszt. Natomiast sama usługa może być droga z uwagi na koszty pracy personelu.
Jak mówi Katarzyna Andrusikiewicz w rozmowie ze Stopuzaleznieniom najczęściej maskują nałóg osoby, które na to stać. Masaże, zabiegi kosmetyczne, czy właśnie korzystanie z płatnych detoksykacji sprawia, że osoby takie nie wyglądają na osoby z uzależnieniem, jak również nie odczuwają dużych strat w obszarze codziennego funkcjonowania. A im dłużej nałóg jest ukrywany, tym bardziej się rozwija i tym poważniejsze mogą być jego konsekwencje społeczne i zdrowotne.
“Ludzie chcą się bawić, czuć dobrze i nie ponosić negatywnych konsekwencji, to naturalne. Jeśli ktoś ma środki na to, by korzystać z płatnych detoksykacji, może rzeczywiście oddalać się nieumyślnie od pożądanej w tej sytuacji autorefleksji. W mojej opinii to droga na skróty. Warto pamiętać, że takie detoksykacje nie resertują incydentów przedawkowania. Organizm i tak potrzebuje czasu na regenerację i im więcej takich epizodów będzie się zdarzało, im one będą częstsze, tym większe piętno odciśnie to na naszym zdrowiu” – mówi Eryk Matuszkiewicz.
Szybkie detoksykacje – konsekwencje dla zdrowia
Badania pokazują, że powtarzające się epizody detoksu mogą prowadzić do uszkodzeń mózgu, w tym zmian neurotoksycznych w płatach czołowych, co może wpływać na zdolności poznawcze, takie jak pamięć i podejmowanie decyzji. Pacjenci, którzy przeszli więcej niż dwie detoksykacje, często wykazują większe deficyty poznawcze niż ci, którzy mieli mniej takich interwencji
Długotrwałe nadużywanie alkoholu może również prowadzić do trwałego uszkodzenia wątroby, takiego jak stłuszczenie wątroby, alkoholowe zapalenie wątroby czy marskość. Każda kolejna detoksykacja może dodatkowo obciążać wątrobę, która jest kluczowa w procesie metabolizowania alkoholu. Ponadto powtarzające się detoksykacje mogą wpływać na układ nerwowy, prowadząc do neuropatii (uszkodzenia nerwów), a także zwiększać ryzyko problemów sercowo-naczyniowych, takich jak nadciśnienie i kardiomiopatia
Z tego względu eksperci zalecają, aby proces detoksykacji był częścią długoterminowej strategii leczenia, która obejmuje psychoterapię i wsparcie farmakologiczne.
“Detoks nie jest magicznym zabiegiem, który cudownie uzdrawia. To tylko kroplówki, dzięki którym organizm szybciej odzyska lepsze samopoczucie. To nie jest wentyl bezpieczeństwa, ani przycisk “reset”. Negatywny wpływ substancji na organizm pozostaje bez zmian. Zresztą sam detoks też jest wystawieniem organizmu na ekstremum. Powtarzanie takich zabiegów również ma negatywny skutki dla zdrowia. Z jednej strony mocne zatrucie, za chwilę mocny zabieg regenerujący. Takie postępowanie mocno zaburza naturalne procesy organizmu” – mówi Eryk Matuszkiewicz.
Dodaj komentarz