Przejdź do treści głównej
Para siedzi na łóżku, mężczyzna ma w ręce telefon, kobieta jest smutna
19 listopada 2024

Prośbą, a może groźbą? Odłączanie komputera to dobry pomysł? W jaki sposób zasygnalizować dorosłej osobie, że stanowczo za dużo korzysta z telefonu i jest to niepokojące? Z psycholożką i certyfikowaną specjalistką psychoterapii uzależnień i współuzależnień Katarzyną Andrusikiewicz rozmawiamy o tym, jak reagować, gdy czujemy, że relacja z telefonem może być groźna.

Uzależniamy się od Internetu, czy od telefonu? W różnych źródłach trafiam na różne nazewnictwo…

Jest tak przede wszystkim dlatego, że mówimy o kilku zjawiskach, które się ze sobą łączą. W dzisiejszym świecie, przy dzisiejszej technologii używamy jednego narzędzia, czyli smartfona, który może powodować kilka różnych uzależnień, a tak naprawdę kilka różnych zjawisk.

Pierwszym jest uzależnienie od Internetu. Drugie zjawisko, jakie obserwujemy, to uzależnienie od smartfona, od telefonu – nazywamy to fonoholizmem. Szybko da się zauważyć, że te zjawiska się ze sobą łączą. Zazwyczaj nie uzależniamy się od funkcji telefonu, którą jest samo dzwonienie – prędzej dotyczy to social mediów czy Internetu, który w tym telefonie mamy. Istnieje również nomofobia, czyli lęk przed utratą smartfona lub rozładowaniem się baterii. Potocznie i chyba najtrafniej mówi się o uzależnieniu od smartfona, chociaż jak widać, pojęcia to mieści w sobie wiele wątków.

Intuicyjnie nasuwa się myśl, że coraz więcej osób może mieć zaburzoną relację ze swoim telefonem. Widać taką tendencję w gabinetach specjalistów?

Zdecydowanie na przestrzeni lat coraz więcej osób zgłasza się w sprawie uzależnień cyfrowych. Szczególnie z uzależnieniem od Internetu i bardzo często koreluje to z uzależnieniem od pornografii lub hazardu. Powszechne staje się również FOMO, czyli fear of missing out, strach przed byciem wykluczonym, przed tym, że coś nas omija.

Kiedy ludzie z takimi problemami zgłaszają się po pomoc?

Zazwyczaj, gdy już odczuwają konsekwencje, gdy są w kryzysie, tracą relacje i pieniądze, ich związki się rozpadają. Trafiają wtedy do psychologa i w ramach zbierania wywiadu okazuje się, że tak naprawdę problemem jest uzależnienie od smartfona. Raczej nie zdarza się tak, że ktoś leży sobie na kanapie, używa telefonu i stwierdza, że chyba to scrolowanie to jego nałóg.

Druga grupa to pacjenci, którzy zgłaszają się pod naciskiem innych osób, bliskich z otoczenia, którzy widzą, że coś się dzieje. Otoczenie zawsze widzi więcej niż same osoby zainteresowane.

Jakie czerwone lampki mogą sugerować, że bliska nam osoba może mieć kłopot z uzależnieniem od telefonu? Co powinno nas niepokoić?

Słowo klucz, zresztą tak jak we wszystkich uzależnieniach, to utrata kontroli. Gdy mówimy o uzależnieniu od smartfona, to będzie to utrata kontroli, chociażby nad czasem, który spędzamy “siedząc w telefonie”. Sklejenie z telefonem i spędzanie z nim coraz więcej czasu jest sygnałem ostrzegawczym. Podobnie jak niepokój, gdy urządzenia nie ma w pobliżu lub się rozładowuje, a my nie mamy opcji, żeby go naładować. Pojawia się wtedy takie nieprzyjemne uczucie, lęk, strach albo wręcz złość, rozdrażnienie, napięcie, frustracja.

Osoba z problemem zaczyna zawalać obowiązki. Chodzi do szkoły lub pracy nieprzygotowana. Długa ekspozycja na migający ekran to z czasem również pogorszenie koncentracji, problemy z pamięci i uwagą. Światło niebieskie emitowane przez urządzenia nie jest dla organizmu neutralne, więc kiedy robimy to w łóżku, to zaburzamy swój sen. To pobudza nasz organizm, więc w sumie najgorsze, co możemy zrobić przed spaniem, to “naświetlanie się” telefonem czy tabletem. Niestety współcześnie wielu zasypia z telefonem w dłoni i chwyta za niego zaraz po przebudzeniu.

Telefony chyba też nie najlepiej wpływają na nasze relacje.

Na pewno niepokojące jest, gdy człowiek zaczyna się izolować, woli zostać w domu, zamiast się spotkać z przyjaciółmi, unika kontaktów na rzecz korzystania z telefonu. Tutaj nieraz pojawia się również uzależnienie od gier online, z których można korzystać na telefonie, a także uzależnienie od patologicznego hazardu. Obecnie nie trzeba już iść do kasyna czy punktu z zakładami bukmacherskimi. Wystarczy jedno kliknięcie.

Czy w związku z tym, że wszyscy korzystamy z telefonów, oznacza to, że wszyscy jesteśmy w grupie ryzyka?

Właściwie, przy dobrych wiatrach, jak to się mówi, uzależnić się może każdy. Jeżeli zadzieje się “odpowiednia” kompilacja różnych wewnętrznych i zewnętrznych zdarzeń, to nawet najbardziej odporna psychicznie i silna osoba może się uzależnić od narkotyków, alkoholu czy telefonu. Pogorszenie stanu zdrowia, kryzys w życiu rodzinnym, utrata ukochanej osoby, problemy finansowe czy zawodowe to sytuacje, które na ogół trudno przewidzieć. Podobnie jak naszą na nie reakcję. Jeżeli w takim momencie zaczniemy praktykować coś, co ma poprawić nam nastrój – poszukamy ukojenia w alkoholu czy telefonie – to jest to bardzo krótka droga do uzależnienia. Chodzi oczywiście o dopaminę, hormon szczęścia. Dlatego tak trudno zrezygnować z tego, co na początku zapewnia nam te “kopy szczęścia”. I dlatego po jednej kostce czekolady sięgamy po kolejną.

Trudno w ogóle nie korzystać z telefonu.

O to właśnie chodzi. Elektronika jest wpisana w naszą codzienność. Wbrew pozorom łatwiej nie pić alkoholu – w tym sensie, że alkohol nie jest czymś, czego potrzebujemy do życia. A telefon to często narzędzie pracy, urządzenie, która pozwala nam utrzymać kontakt z rodziną. Warto jednak przyglądać się temu, co się z nami dzieje, jeżeli do tego smartfona nie mamy dostępu.

Ludzie nawet w kinie i teatrze wyciągają telefony, żeby sprawdzić powiadomienia i odpisać na wiadomości.

Widać to też w restauracjach czy w kawiarniach. Siedzą dwie, trzy osoby i każda ma na stole telefon. A całkowitym kuriozum jest, gdy dwie osoby, teoretycznie na randce, nie spędzają czasu ze sobą, tylko w telefonach. Zastanawiajmy się nad tym, co robimy. Jeżeli telefon jest w naszym życiu na pierwszym miejscu, zniekształca nam rzeczywistość, to jest to poważna czerwona lampka.

Jak zatem reagować, kiedy widzimy, że bliska nam osoba w szkodliwy sposób korzysta z telefonu? Podejrzewam, że na zwrócenie uwagi raczej usłyszymy “przesadzasz, muszę być online z powodu pracy”, a nie: “masz rację, muszę coś z tym zrobić”.

To w ogóle jest bardzo ludzkie, że gdy słyszymy coś dla nas niewygodnego, to reagujemy agresją słowną i od razu negujemy te zarzuty. Stosujemy różnego rodzaju mechanizmy obronne, racjonalizujemy, bagatelizujemy, utrzymujemy, że nie mamy problemu.

To co robić?

Jeżeli obserwujemy u bliskiej osoby problem z używaniem telefonu, to zaproponujmy spotkanie bez telefonu. Spacer, pójście do kawiarni czy do restauracji, ale z zastrzeżeniem, że spędzamy czas razem, nie używamy telefonu. Dla osób, które mają problem z uzależnieniem od smartfona, będzie to bardzo trudne. Albo w ogóle nie dadzą rady. Będą zerkać na telefon, wyciągać go, sprawdzać. To jest ewidentna sytuacja, w której możemy bliską osobę skonfrontować z tematem.

W jaki sposób?

“Widzisz, poprosiłam/poprosiłem, żebyś dwie godziny spędził/spędziła tylko ze mną, bez telefonu i nie jesteś w stanie tego zrobić. Martwię się”. Pamiętajmy tylko, żeby nie testować nikogo w godzinach jego pracy, gdy naprawdę korzystanie z telefonu jest koniecznością. Weźmy pod uwagę dni wolne, weekendy, momenty, gdy telefon nie musi się pojawiać, a jednak się pojawia.

“Widzisz, prosiłam o dwie godziny tylko ze mną, a ty nawet przez te dwie godziny nie jesteś w stanie się powstrzymać i nie korzystać z telefonu”. Może w momencie, kiedy zaczniemy ten problem podkreślać, eskalować, pokazywać bliskiej osobie, to może ona zacznie się kontrolować i bardziej świadomie korzystać z elektroniki. Bo nie samo korzystanie z telefonu jest problemem. Problemem jest to, że my to robimy bardzo często nieświadomie. I przepalamy na telefonie długie godziny z naszego życia, które już nigdy więcej nie powrócą.

Nieraz takie regularne pokazywanie problemu daje rezultat, natomiast w przypadku, gdy mamy do czynienia już z takim poważnym uzależnieniem od smartfonu, nie jesteśmy w stanie wpłynąć na drugiego człowieka. A i on sam już tego nie kontroluje i nie jest w stanie ograniczyć używania telefonu. Najlepiej motywować wtedy taką osobę do skorzystania z pomocy specjalisty. Bardzo często jest tak, że nadmiarowe używanie smartfona jest wierzchołkiem góry lodowej i jest objaw szerszego problemu.

Więc zabieranie telefonu, odcinanie Internetu i wyciąganie kabli to średnie rozwiązanie?

To raczej tylko zaogni sprawę. Unikajmy rozwiązań przemocowych. Lepiej postawić na rozmowę. A jeżeli rozmowa, czy nasze próby pokazania tej drugiej osobie, że coś jednak jest nie tak, nie działają, to nie wstydźmy się korzystać z pomocy specjalistów. I jeszcze chciałabym przypomnieć o jednej kwestii – w kontaktach z osobą uzależnioną bardzo ważne jest konsekwentne stawianie granic. Jeżeli ktoś zawodzi nasze ustalenia, nie dotrzymuje słowa raz, drugi i trzeci, obiecywał, że spędzimy czas bez telefonów, a całe spotkanie spędził przyklejony do ekranu – jasno komunikujmy, że nam to nie odpowiada i nie zgadzajmy się na to. Można powiedzieć, że następnym razem się z taką osobą nie spotkamy. Osoba uzależniona musi doświadczyć konsekwencji. Nie jesteśmy w stanie bezpośrednio wpłynąć na drugą osobę, ale jesteśmy w stanie w sposób pośredni, poprzez zmianę swojego zachowania, wyegzekwować zmiany i zasygnalizować swoje potrzeby. Osoba z problemem może się zreflektować, a może po prostu stracić relację.

Mgr Katarzyna Andrusikiewicz jest psychologiem oraz certyfikowaną specjalistką psychoterapii uzależnień i współuzależnienia (nr 1762) z ponad 10-letnim doświadczeniem zawodowym w pracy klinicznej. Ukończyła studia psychologiczne na warszawskim Uniwersytecie SWPS (ścieżka specjalizacyjna: psychologia kliniczna). Jest też absolwentką Studium Terapii Uzależnień i Współuzależnienia w Instytucie Psychologii Zdrowia.

Zostaw swój komentarz:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mogą Cię zainteresować:

grupa przyjaciół w kawiarni przy stole korzysta ze smartfonów i pije kawę

Uzależnienie czy wciągająca moda? Problemy metodologiczne w badaniach nad uzależnieniami behawioralnymi

mężczyzna przy komputerze w kawiarni widok od tyłu

Problemowe inwestowanie w kryptowaluty. Dane z raportu

Kobieta stoi w kuchni i trzyma w ręce talerz z sałatką

Dieta, depresja i choroba Alzheimera – co je łączy? Wyniki badań

Kobieta leży w łóżku i nie może spać

AI analizuje sen i zdrowie psychiczne. Nowe narzędzia pomagają wykrywać zagrożenia

The owner of this website has made a commitment to accessibility and inclusion, please report any problems that you encounter using the contact form on this website. This site uses the WP ADA Compliance Check plugin to enhance accessibility.