Używanie grzybów halucynogennych może wywołać przede wszystkim zaburzenia percepcji. Substancja w nich zawarta – psylocybina – i jej aktywny metabolit psylocyna, po zażyciu dużych ilości może nieść ze sobą poważne skutki.
Branie „grzybków” wiąże się z bólami głowy i pojawiającymi się atakami paniki.
Nie powinny ich zażywać osoby, które znajdują się w kryzysie zdrowia psychicznego lub chorują na psychozy lub schizofrenię. Również takie osoby, które miały przypadki takich chorób w rodzinie. Nawet jeśli osoba ma poczucie zwykłego przygnębienia czy przeżywa trudny okres, należy wiedzieć, że psylocybinę określa się jako substancję „rozszerzającą umysł”, a więc jej zażycie w takich okolicznościach może skończyć się przedłużającym się „bad tripem”. Lepiej nie spożywać także grzybów halucynogennych, gdy osobę czekają zadania wymagające uwagi i skupienia.
Na poziomie czysto fizycznym należy unikać psylocybiny zwłaszcza w przypadku problemów z sercem lub wątrobą, w okresie przyjmowania leków przeciwdepresyjnych, uspokajających i przeciwpadaczkowych, a także w czasie ciąży i podczas karmienia piersią. Bardzo niebezpieczne jest również zażywanie ich, gdy osoba cierpi na zespół Reynauda charakteryzujący się słabym krążeniem w kończynach.
Przypadki zatruć i śmierci po spożyciu grzybów halucynogennych zdarzają się bardzo rzadko. Warto również nadmienić, że psylocybina nie jest substancją uzależniającą.
Źródła:
https://sin.org.pl/substancje/psylocybina/
„Haj, czyli jak nie szkodzić sobie i innym”, Damian „Mestosław” Sobczyk, Bartek Przybyszewski, Wydawnictwo Altenberg, Warszawa 2022
Dodaj komentarz