Podobnie jak w przypadku każdego innego narkotyku, efekty działania ecstasy (MDMA) zależą w dużej mierze od sposobu zażycia substancji, jej ilości, czystości, a także ogólnego stanu zdrowia osoby przyjmującej. Pierwsze efekty są odczuwalne już w ciągu kilkudziesięciu minut po spożyciu, a efekty mogą się utrzymywać nawet od 2 do 6 godzin – w zależności od dawki. Jakie są objawy używania ecstasy?
Po zażyciu MDMA zdecydowanie głębiej są odczuwalne otaczające bodźce, w tym dźwięki czy światło, a także dotyk. Rośnie też libido, co niekoniecznie oznacza zwiększoną ochotę na seks. To wszystko za sprawą wyrzutu serotoniny. Osoby zażywające ecstasy stają się często bardziej wylewne, emocjonalne – uwolnienie serotoniny powoduje chęć na bliskość emocjonalną, podwyższony nastrój i przypływ empatii. Dlatego po zażyciu ecstasy ludzie są bardziej gadatliwi, ufni i otwarci na innych. Ponadto dopamina wpływa na zwiększoną aktywność, ma się odczuwalnie więcej energii. Mówi się, że po ecstasy większość osób czuje przemożne szczęście, stąd nazwa substancji.
Bywa jednak, że po zażyciu MDMA niektóre osoby doświadczają ataków paniki, odczuwają bezpodstawny lęk, bywają zdezorientowani, a nawet wpadają w paranoję.
Objawy używania ecstasy
Z jednej strony pojawia się uczucie błogości, z drugiej zaś przyspieszenie rytmu serca i podwyższenie temperatury organizmu. W takim stanie bardzo łatwo o odwodnienie, co może doprowadzić do zasłabnięcia, a nawet do śmierci. Oprócz tego pojawiają się rozszerzone źrenice, mrowienie w całym ciele i spięte mięśnie żuchwy. Może także wystąpić wzmożona chęć wykonywania kompulsywnych ruchów – pocierania rąk, drapania ciała i innych powierzchni, kiwania głową i kolanami.
Po zażyciu część osób odczuwa tzw. afterglow, czyli dobre samopoczucie. To zazwyczaj dotyczy osób, które przyjęły małą dawkę i nie mieszały jej z innymi substancjami. Może jednak wystąpić nieprzyjemny „zjazd”, czyli ogólne przygnębienie, a kiepski nastrój może utrzymywać się nawet kilka dni.
Źródła:
„Haj, czyli jak nie szkodzić sobie i innym”, Damian „Mestosław” Sobczyk, Bartek Przybyszewski, Wydawnictwo Altenberg, Warszawa 2022
Dodaj komentarz