Kiedy mamy do czynienia z przemocą w rodzinie bardzo często powiedzenie o niej głośno jest jedynie pierwszym krokiem do wyjścia z przemocowej relacji. Niezbędne jest wsparcie psychologów, prawników, terapeutów, lekarzy i innych specjalistów. Jeśli przemoc w rodzinie ma miejsce, gdzie szukać pomocy?
Przemoc w rodzinie została zdefiniowana w ustawie o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie w 2005 roku. Zgodnie z definicją jest to „jednorazowe albo powtarzające się umyślne działanie lub zaniechanie naruszające prawa lub dobra osobiste członków rodziny, w szczególności narażające te osoby na niebezpieczeństwo utraty życia, zdrowia, naruszające ich godność, nietykalność cielesną, wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych przemocą”.
W środowisku specjalistów przemoc w rodzinie definiowana jest nieco prościej: jako zamierzone i wykorzystujące przewagę sił działanie przeciw członkowi/członkom rodziny, naruszające jego/ich prawa i dobra osobiste, powodujące cierpienie i szkody.
Świadomość przemocy w rodzinie
Przede wszystkim przemoc w rodzinie musi ujrzeć światło dzienne. Ujawnienie jej przez ofiarę wymaga wiele odwagi, czasem wsparcia, dlatego jeśli jesteś świadkiem przemocy w rodzinie – reaguj. I nie chodzi tylko o przemoc fizyczną, ale również o tę psychiczną, zwłaszcza w kontekście dzieci. Jak podkreśla PARPA „podjęcie interwencji, choćby poprzez zawiadomienie policji lub ośrodka pomocy społecznej, kiedy słychać niepokojące odgłosy, nie jest ingerowaniem w wewnętrzne sprawy rodziny, tylko wyrazem obywatelskiej odpowiedzialności za najmłodszych, którzy zawsze są zależni od dobrej lub złej woli swoich rodziców”.
Kiedy mamy do czynienia z przemocą w rodzinie bardzo często powiedzenie o niej głośno jest jedynie pierwszym krokiem do uwolnienia się od niej. Niezbędne jest wsparcie psychologów, prawników, terapeutów, lekarzy i innych specjalistów, którzy pomogą udzielając porad i konsultacji.
Przemoc w rodzinie – jakie są formy wsparcia?
Osoby doznające przemocy w rodzinie mają do dyspozycji m.in. szereg rozwiązań doraźnych. Wyróżnia się trzy formy działań:
- Interwencja, czyli działanie ad hoc podejmowane w wyniku nagłej potrzeby. Będzie to najczęściej interwencja policji lub odpowiednich służb czy instytucji.
- Wsparcie, to również środek o charakterze pomocowym w trudnych sytuacjach. Najpopularniejszą formą jest wsparcie emocjonalne, którego celem jest budowanie poczucia bezpieczeństwa, akceptacji, zrozumienia oraz pewności, że nie jest się samotnym i bezradnym. Bardzo często wsparcia udzielają osoby pracujące w tzw. pierwszym kontakcie z członkami rodzin uwikłanymi w przemocową sytuację. Można również skorzystać ze wsparcia grupowego.
- Terapia. Jak podaje PARPA to „zaplanowany, zwykle długofalowy proces pracy, oferowany osobom, które mają zagwarantowane względne bezpieczeństwo, jednak nie są w stanie poradzić sobie z konsekwencjami doświadczania przemocy”.
Środki do walki z przemocą w rodzinie
Telefon zaufania, gwarantujący anonimowość. Dzięki temu osoby dzwoniące, które doświadczają przemocy w rodzinie, mogą otwarcie mówić o problemach swoich i swojej rodziny, pośrednio nabierając sił do podjęcia kolejnych kroków. Przeszkoleni konsultanci, oprócz wsparcia i motywacji do działania, podają także informacje o placówkach pomocowych i możliwościach uzyskania pomocy.
Punkty Informacyjno-Konsultacyjne dla ofiar przemocy. Funkcjonują w każdej dzielnicy są placówkami tzw. pierwszego kontaktu. Na miejscu można spotkać się ze specjalistami, np. psychologiem, prawnikiem, przedstawicielami policji, terapeutami czy członkami Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. W PIK-ach osoby zainteresowane mogą uzyskać informacje na temat specjalistycznych ośrodków i form pomocy, które dostępne są w okolicy.
Specjalne ośrodki wsparcia, które gwarantują schronienie od 3 do nawet 6 miesięcy. Tam również zapewniona jest pomoc medyczna, psychologiczna, prawna i socjalna. W ośrodkach są organizowane grupy wsparcia i grupy terapeutyczne. Placówki są finansowane z budżetu państwa. Ich wykaz, wraz z danymi teleadresowymi, jest dostępny na stronie internetowej Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Ośrodki interwencji kryzysowej. To szczególny rodzaj placówek, które powstały z myślą o osobach znajdujących się w sytuacji kryzysu. Oferują natychmiastową pomoc, bezpieczeństwo i schronienie. Działają całodobowo, zazwyczaj przy powiatowych centrach pomocy rodzinie. Są również prowadzone przez organizacje pozarządowe czy ośrodki pomocy społecznej.
Schroniska i hostele dla ofiar przemocy w rodzinie. Ich rola jest bezcenna. To właśnie bowiem brak docelowego miejsca ucieczki sprawia, że wiele osób, które doświadcza przemocy w rodzinie, nie decyduje się na odejście od sprawcy. Takie placówki są prowadzone zazwyczaj przez samorządy lokalne i organizacje pozarządowe. Oferują, oprócz dachu nad głową, pomoc psychologiczną, prawną, terapeutyczną, czasem medyczną, zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci.
Ogólnopolskie placówki oferujące pomoc osobom doświadczającym przemocy w rodzinie
Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” – działa na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. W pełni finansowane jest przez Agencję, dzięki czemu oferowana pomoc jest bezpłatna dla klientów. W ofercie Pogotowia „Niebieska Linia” jest m.in.:
- całodobowy, bezpłatny telefon dla ofiar przemocy w rodzinie 800 12 00 02; w poniedziałki w godz. 18.00–22.00 – konsultacje w jęz. angielskim, we wtorki w godz. 18.00–22.00 w jęz. rosyjskim;
- telefoniczna poradnia prawna − poniedziałki i wtorki w godz. 17.00–21.00 (tel. 22 666 28 50) oraz środy w godz. 18.00–22.00 (tel. 800 12 00 02);
- poradnia z wykorzystaniem komunikatora Skype – także dla klientów posługujących się jęz. migowym − poniedziałki w godz. 13.00–15.00 (pogotowie.niebieska.linia);
- konsultacje dla przedstawicieli służb – środy w godz. 10.00–13.00 (tel. 22 250 63 12); poradnia e-mailowa: niebieskalinia@niebieskalinia.info;
- podejmowanie interwencji w sytuacji zagrożenia życia i/lub zdrowia klienta;
- strona internetowa oraz bazy danych placówek, do których mogą być kierowane osoby doświadczające przemocy.
Fundacja Centrum Praw Kobiet świadczy pomoc kobietom znajdującym się w trudnych sytuacjach życiowych. Prowadzi m.in.:
- telefon zaufania 22 621 35 37 (dyżur psychologiczny: poniedziałek-środa i piątek w godz. 10.00–16.00; dyżur prawny: czwartek w godz. 10.00–16.00);
- telefon interwencyjny dla kobiet doświadczających różnych form przemocy – 600 070 717;
- poradnie e-mailowe: pomoc@cpk.org.pl, porady.prawne@cpk.org.pl, porady. psychologiczne@cpk.org.pl
Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę – oferuje pomoc dzieciom i ich rodzicom/opiekunom. Pomoc ma formę indywidualnych i grupowych spotkań dla dzieci w trudnych sytuacjach życiowych, dla dzieci krzywdzonych, dla dzieci, wobec których wszczęte zostały procedury prawne lub które są uzależnione od Internetu. Prowadzi m.in. telefon zaufania dla dzieci 116 111 (poniedziałek-niedziela w godz. 12.00 – 2.00) oraz Telefon dla Rodziców i Nauczycieli 800 100 100 (poniedziałek-piątek w godz. 12.00 – 15.00).
Instytut Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego prowadzi:
- Telefon dla osób w kryzysie emocjonalnym 116 123, czynny codziennie w godz. 14.00 – 22.00, skierowany do osób dorosłych będących w kryzysie emocjonalnym, samotnych, cierpiących na depresję, żyjących w chronicznym stresie, potrzebujących wsparcia i porady psychologicznej, także do rodziców potrzebujących wsparcia w procesie wychowawczym oraz osób niepełnosprawnych,
- Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” IPZ – poradnia telefoniczna dla osób pokrzywdzonych przestępstwem, ze szczególnym uwzględnieniem osób doznających przemocy w rodzinie oraz jej świadków 22 668 70 00; działa codziennie w godz. 12.00–18.00.
Sieć Ośrodków Pomocy Osobom Pokrzywdzonym Przestępstwem, z których pomocy korzystają przede wszystkim osoby doznające przemocy w rodzinie.
Źródło:
„Przemoc w rodzinie: Niezbędnik informacyjny dziennikarza”, Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych Warszawa 2019
Fot. Gabriel Benois, Unsplash.com
6 komentarzy
Dzień dobry. Od lat jestem upokarzana, katowana, poniewierana psychicznie ,zastraszana.
Zwróciłam się do Policji w dzielnicy – to niestety dostałam odpowiedź,że muszę interweniować w danym momencie i wzywać policję. Takiej sytuacji niestety nie wykorzystałam, bo w tym momencie gdy dzwonię, mogę od razu „paść trupem”. Bałam się nawet dzwonić i mieszkać dalej pod jednym dachem z oprawcą. Od pół roku zamieszkuje też moja 90letnia mama i dla niej to był szok,gdy zobaczyła taką „akcję”, aż nie mogła w to uwierzyć. Nawet nie wiedziała o tym że ja tak żyję. Nawet jej się dostało za to że jest słowem – „wypiera….aj z tym nieboszczykiem” . „trupa przywlekłaś”.
Nie było innego wyjścia – bo dwoje mojego rodzeństwa nie żyje – zostałam tylko ja. Mama jest bardzo schorowana-ale ja daję radę w opiece.Mama była w hospicjum pół roku,miaładużo życiowych stresów od swojego męża i dwoje dzieci w grobie.
Dlaczego nie mogę żyć? POMOCY!!!
Jestem na emeryturze, ale jeszcze dorabiam na umowie-zleceniu codziennie,dbam o dom, opiekuję się mamą,bo wszystko muszę koło niej zrobić ,podać.
Pragnę tylko spokoju i aby mnie oprawca nie dotykał.
Jak to załatwić.
Nikt Ci nie pomoże, przechodzę przez piekło, mops,policja. Tzw.instytucje pomocowe będą przeciągać wszystko w czasie, w końcu w najlepszym przypadku stwierdzą niezaradność życiową, w gorszym zaburzenia psychiczne nie sprawcy tylko twoje.
Błagałam o pomoc, a żyję na 5 metrach kwadratowych, z zamkniętymi drzwiami by się chronić, tak jak i wiekowy ojciec. Siostra szaleje, mieszkanie zdewastowane, blokowanie dostępu do łazienki i kuchni. I co mam zrobić? Szukałam pomocy i nikt nic nie widzi i słyszy, bo wygodnie można wtedy stwierdzić że się nic o tym nie wie. Nie jestem w stanie zapewnić ojcu posiłku bo jak go w takich warunkach przygotować? Moja siostra ma orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności… i
z głowy. Co robi i jak się zachowuje nikogo nie obchodzi,ani lekarza ani policji czy MOPSu. Jak mam sobie sama dać radę? Już nawet ze względu na taką bezczynność „pomocy” nie czuję się człowiekiem. Zaburzenia psychiczne, przemoc, przestępstwo i tak jesteś z tym zupełnie sama. Pomoc to fikcja, odczłowieczenie w XXI wieku to fakt. Wg schematu „pomocowego” mogę korzystać z łazienki rano, kiedy siostry nie ma, bo pomoc to wspierane zatrudnienie mojej siostry, czyli względny dla mnie dostęp do łazienki i kuchni w godzinach 7-15. Gadanina, ulotki, reklama instytucji… a faktycznie tragedia. Ofiara zawsze jest sobie winna, godna pogardy bo znów się pojawia z tymi standardowymi problemami. Nie wierzę w żadną pomoc dla mnie czy terapię mojej siostry Istnieje tylko stygmatyzacja ofiar, albo kierunek: to nie przemoc to tylko konflikt, a jeżeli to choroba u mojej siostry to wtedy ona jest ofiarą …choroby. Życie w takim środowisku i okolicznościach to pasmo cierpienia: jak nie słyszeć wrzasku:”nie powinnaś dawno żyć” „ktoś cię załatwi” jak lawirować by załatwić potrzeby fizjologiczne, jak zapewnić ojcu pomoc, obronić godność osoby starszej? Wg MOPSu nieoficjalnie wybiera się osoby młodsze. Nie neguję praw osób psychicznie chorych, ale dokonywanie wyboru pomiędzy osobą starszą a agresywną osobą prawdopodobnie psychicznie chorą młodszą, odnośnie praw do egzystencji jest makabryczne i niestety dzieje się.
Może Twoja sytuacja będzie wyjątkiem. Życzę Ci tego z całego serca.
Witam chcę prosić o pomoc bo już nie wiem jak pomóc siostrze która jest ofiarą socjopaty a co naj gorsza boi się przyznać. Zże jest maltretowana mam bardzo trudną sytuację ponieważ nie wiem jak pomóc mojej siostrze jestem poirytowana zła smutna że nie mogę nic zrobić mieszkam pod nimi moja siostra jest godzinami maltretowana przez swojego partnera mój tato nie wiem czy zarośnięte ma uszy czy mózgu przez żonę już ostatnie szare komórki mu wyleciały potrafi jeszcze na mnie wezwać policję że mam omamy i pogotowie w pasy chciał mnie zapinać i co lepsze tak puste pracownicy pogotowia że masakra tylko się macali ..brak słów dobrze że ordynator był tam i od razu kazał im mnie do domu puścić bo jestem normalna a moja rodzinę nazwał …zostawię to dla siebie i miał rację bo jaki ojciec zamiast pomóc córce to robi wszystko żeby nie uzyskała pomocy w głowie się to nie mieści zadzwonił i zabrali mnie bo krzyknęłam jak piszczała z bòlu eby jej w końcu pomógł bo jest jej ojcem z resztą to zasługa jego żony bo żona oczywiście cieszy się że moja siostra jest maltretowana bo na nią jest mieszkanie po moim ojcu a żonka zostaje z niczym. ..a to bardzo zawistna i okropna kobieta a ojca generalnie słychać jak jest bita godz nikt z tym nic nie robi dla mnie to jest chora sytuacja nie wiem jak jej pomóc tym bardziej że ona sama boi się sprzeciwić i szukać pomocy ….
Nie ma po za mną żadnego wsparcia bo nikt nie chce uwierzyć …a co oni ślepi są że ona musi robić co on kasę do drzwi nie e podchodzi tylko on mówi kto i złom może kiedy się spotykać ….jestem bez radna strasznie żal mi jej a słyszę co noc jej jeki płacze błaganie i powtarzanie płacze jeki boli błagam i tak w kółko oczywiście ona robi to tak żeby było minimalistycznie cicho wstydzi się nie wiem nie rozumiem ..ponieważ policja i pogotowie wierzą tatusiowi który dzwoni do nich i mówi że ja mam omamy a ona tak się boi swojego oprawcy że się nie chce przyznać a co oni nie widzą po niej że ona jest maltretowana a ojciec jej własny rodzony jest chory psychicznie żeby własnej córce nie pomóc mu oczy zarosły … już nie wiem jak jej pomóc co robić są żadne omamy ona się po prostu boi przyznać a przecież siedzę u mnie w pokoju i słyszę że ona jest bita nigdzie indziej tego nie słyszę więc jak można zrobić to własnej córce nie rozumiem mojego ojca poza tym moja siostra nie wychodzi w ogóle z domu a mieszka nad nami zalewie na minutę dwie dziennie może czasami 10 zależy od dnia i słychać całymi dniami jak ona jest maltretowans nie rozumiem dlaczego mój tata nie chce jej pomóc a jeszcze wręcz przeszkadza w tym i nasyła na mnie różne policje.i pogotowie żeby moja moja była dalej bez problemu maltretowana nie wiem czy aż tak jego żona go pokryła mózgowo on nie ma mózgu sąsiedzi generalnie też nic z tym nie robią boję się że on w ja końcu zabije moją siostrę a policja zamiast pomóc to jeszcze pogarsza już nie wiem gdzie szukać pomocy dla niej jak udowodnić że ona jest ofiarą przemocy w bardziej że Edwarda opinia partnera mojej siostry jest o wiele lepsza niż moja więc jak ja mam jej pomóc żeby zdążyć zanim o nim zabije w końcu bo nikt poza mną nie chce jej pomóc jestem w takim .
już nie wiem proszę napiszcie mi co mogę zrobić jak tylko ja chce jej pomóc
Witam, może Pani zgłosić sprawę odpowiednim instytucjom, które następnie rozpoczną procedurę „Niebieskie Karty”. Polecamy artykuł: https://stopuzaleznieniom.pl/artykuly/przemoc-w-rodzinie/jestes-swiadkiem-przemocy-domowej-interweniuj-i-nazywaj-przemoc-po-imieniu/. Pozdrawiamy, Redakcja
Zacytuję jeszcze z artykułu :
„W środowisku specjalistów przemoc w rodzinie definiowana jest nieco prościej jako zamierzone i wykorzystujące przewagę sił działanie przeciw członkowi/członkom rodziny naruszające jego/ich prawa i dobra osobiste, powodujące cierpienia i szkody”.
W moim życiu to jak wyrok, mam w sobie za dużą” przewagę sił” w stosunku do siostry. Jeszcze żyję…. i dlatego osoba czy rodzina powinna sama podejmować działania mające na celu przezwyciężanie własnych trudności życiowych, jeżeli tak się to nie odbywa to osoba bądź cała rodzina albo jest dysfunkcyjna i nie chce współpracować albo stygmatyzacja czy stopień niepełnosprawności dla wszystkich członków rodziny. Czas zawsze działa na korzyść instytucji, jak jego przeciąganie następuje z ich strony to efekt jak wyżej. Jak żyć? Nie życzę takiego życia najgorszemu wrogowi.
Ucieczka i schronienie? Gdzie?Bez prawa jak w przypadku uchodźcy. Niezmieszczenie się w tym pojęciu.
Tu, gdzie żyłam w rodzinie (rodzina -tak trendy słowo) tyle lat i znikłam.
Mam na imię Patrycja ludzie uważają że jestem młodą i ładna dziewczyną. Mam dwójkę dzieci i faceta (ojca dzieci 17 lat starszego odemnie. W dzisiejszych dniu dowiedziałam się wielu informacji od córki. (wzięlo ja i mi powiedziała o przykrej sprawię) jej słowa były nie chciałam ci powiedzieć bo byś mi nie uwierzyła a tata by krzyczał że kłamie i bałam się powiedzieć.. jutro biorę się na odwagę i zaczynam podejmować kroki (reagować). Mało to po staram się by dziecko zbadał lekarz i psycholog. Nie wiem baczyla bym siebie gdyby działa się moim dzieciom krzywda. Ja muszę mieć odwagę sama się ochronić ale dzieci same się nie ochronią.jako matka mam obowiązek zapewnić im przede wszystkim poczucie wsparcia bezpieczeństwa i bezgranicznij miłości jeśli masz jakiś problem reeeaguj! Jeśli nie masz dla kogo to dla siebie. Mam nadzieję że otrzymamy odpowiednie wsparcie i pomoc. Trzymajcie kciuki