Gdyby istniał przeciętny warszawiak (albo warszawianka), to najprawdopodobniej powiedziałby, że pije alkohol w sposób „umiarkowany”. Niewiele lub tyle, co osoby z jego otoczenia. Powiedziałby, że picie alkoholu jest sprawą „normalną”, że w piciu alkoholu nie ma niczego złego, jeżeli się go nie nadużywa i kontroluje swoje zachowanie, i że sam własne spożycie ma pod kontrolą. Krótko mówiąc – pije okazjonalnie i w sposób odpowiedzialny. Jeżeli wszystko jest w porządku, to czy można zachować spokój? Poniżej o ciekawych wynikach badania wśród warszawiaków przeprowadzonego w ramach kampanii społecznej „Znaj Ryzyko”!
PARPA szacuje, że kilkanaście procent Polaków spożywa alkohol w sposób problemowy. W tej grupie niecały milion osób zmaga się z uzależnieniem, a ponad 2 miliony pije alkohol w sposób ryzykowny lub szkodliwy. Na podstawie danych WHO można przyjąć, że w liczącej ok. 1,8 mln mieszańców Warszawie około 2% osób jest uzależnionych od alkoholu (tj. 36 tys.), 5% populacji pije szkodliwie (ok. 90 tys.), a w sposób ryzykowny – 7% (ok 126 tys.).
O ile problem uzależnienia od alkoholu jest w pewien sposób znany w społeczeństwie, tak dwa pozostałe wymienione modele spożywania alkoholu – picie ryzykowne i szkodliwe – nie są powszechnie omawiane w opinii publicznej, a stanowią zagrożenie dla zdrowia osób spożywających alkohol.
Sprawdź, co oznacza picie ryzykowne i szkodliwe
Czy warszawiacy piją „bezpiecznie”?
We wrześniu 2021 Fundacja Studio Psychologii Zdrowia przeprowadziła dla m.st. Warszawy badanie nt. „Jak piją i oceniają spożycie alkoholu mieszkańcy Warszawy?”. Wynika z niego, że warszawiacy nie są świadomi ryzyka związanego nawet z – jakby się mogło wydawać – „bezpiecznym” piciem alkoholu.
Warszawiacy średnio o około 5% przekraczają dzienną maksymalną normę tzw. umiarkowanego spożycia alkoholu w przypadku piwa. O 9% dla mężczyzn i 26% dla kobiet normę konsumpcji wina. I o 50% (dla mężczyzn) do 80 % (dla kobiet) jednorazową normę spożycia wódki i napojów wysokoprocentowych.
Jeżeli chodzi o tzw. Heavy Episodic Drinking (definiowane przez WHO jako spożycie co najmniej 60 gramów czystego alkoholu podczas jednej okazji, co najmniej raz w miesiącu), dane z 2016 r. wskazywały, że problem ten dotyczył 18,2% populacji światowej. Jednakże do spożycia co najmniej raz w miesiącu wspomnianej ilości przyznaje się aż 47% ankietowanych uczestniczących w przeprowadzonym badaniu!
Jak oceniamy własne picie?
Stosunkowo łagodną ocenę własnego modelu spożycia alkoholu przez warszawiaków po części można tłumaczyć przesuniętą w górę przyjętą w polskim społeczeństwie normą dotyczącą poziomu konsumpcji alkoholu. Norma dla Polaków jednak nie wpływa znacząco na bardziej obiektywną normę zdrowotną, rekomendowaną przez WHO. Zagrożenie zdrowotne pozostaje niezależne od percepcji społecznej.
Rozbieżności w ocenie dotyczą nie tylko obrazu samego siebie, ale również samego siebie w porównaniu z innymi. Deklarowane odpowiedzi wskazują, że i w tym przypadku warszawiacy mają o wiele więcej tolerancji dla swojego modelu picia niż dla modelu picia osób w ich otoczeniu.
93% ankietowanych uważa, że pije „okazjonalnie” lub „odpowiedzialnie”. Na picie ryzykowne lub nadmierne wskazało zaledwie 6% osób. Nikt nie uznał, że alkohol spożywa nałogowo.
Te same osoby wskazują, że ich otoczenie – znajomi, rodzina, itp., o wiele częściej pije ryzykownie lub nadużywa alkoholu – tak sądzi 21% respondentów. Zdaniem 2% badanych ich bliskie otoczenie spożywa alkohol, ponieważ występuje problem uzależnienia. Łącznie, prawie czterokrotnie częściej wskazujemy na problemy z alkoholem u innych niż u siebie.
Grupa ryzyka: wiek 26-30
Mówiąc o ogóle warszawiaków warto odnieść się do wybranych grup. Z przeprowadzonego badania, co jest zgodne z wynikami innych badań na temat zagrożeń związanych ze spożyciem alkoholu w Polsce i na świecie, szczególną grupę ryzyka stanowią ludzie młodzi, w wieku 26-30 lat.
We wspomnianej grupie wiekowej co najmniej raz w tygodniu alkohol spożywa 52% respondentów (w porównaniu do 37% w całej próbie), a co najmniej raz w tygodniu upija się aż 20% ankietowanych (przy 6% w całej próbie).
Inne zmienne demograficzne również wpływają na sposób konsumpcji alkoholu. Kobiety piją rzadziej niż mężczyźni, co najmniej raz w tygodniu 30% w porównaniu do 45% w przypadku mężczyzn (choć regularne – co najmniej raz w tygodniu – upijanie się deklaruje tyle samo kobiet, co mężczyzn po 6%).
Częstotliwość w tym przypadku wynika z motywów sięgania po alkohol, gdzie kobiety częściej piją przy konkretnej okazji (spotkania towarzyskie, uroczystości rodzinne), a mężczyźni bardziej „dla rozluźnienia”, po pracy, do meczu.
Jak COVID-19 wpłynął na picie?
Należy także zwrócić uwagę na wpływ sytuacji pandemicznej na spożycie alkoholu wśród mieszkańców m. st. Warszawy
O ile COVID-19 w niedużym stopniu wpłynął na model spożycia alkoholu wśród warszawiaków, o tyle w przypadku osób deklarujących picie co najmniej kilka razy w tygodniu przyczynił się do wzrostu częstotliwości spożycia alkoholu, natomiast w grupie pijącej rzadziej niż raz na tydzień – do spadku częstotliwości i ilości wypijanego alkoholu.
Źródło:
Jak piją i oceniają spożycie alkoholu mieszkańcy Warszawy?, Fundacja Studio Psychologii Zdrowia, Warszawa 2021
Dodaj komentarz