Na stronach internetowych wielu ośrodków leczenia uzależnień można znaleźć informację, że terapia odbywa się w nich metodą społeczności terapeutycznej. Zarówno badania, jak i obserwacje specjalistów pracujących z osobami uzależnionymi wskazują, że społeczność terapeutyczna jest jedną z najefektywniejszych metod w rehabilitacji uzależnienia od narkotyków czy alkoholu. Czym jest społeczność terapeutyczna? Na czym opiera się jej skuteczność? Jakich oddziaływań może spodziewać się pacjent/ka trafiający do placówki, której model funkcjonowania opiera się na społeczności terapeutycznej? O tym opowiada Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień.
Redakcja: Osoba decydująca się na terapię w ośrodku leczenia uzależnień ma wiele pytań i wątpliwości. To naturalne. Spróbujmy zatem przybliżyć społeczność terapeutyczna jako metodę leczenia.
Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz: W przypadku leczenia uzależnień najpowszechniejszą metodą jest terapia grupowa, wykorzystująca mechanizmy procesu grupowego dla uzyskania pożądanych zmian w zakresie funkcjonowania chorej osoby. Podstawą jest to, że w terapii grupowej główny nacisk kładzie się przede wszystkim na zjawiska i interakcje zachodzące pomiędzy poszczególnymi członkami grupy, a nie jedynie na relacje pomiędzy pacjentem a terapeutą, jak to jest w terapii indywidualnej. Nie ma oczywiście jednego, sztywnego zbioru zasad pracy z grupą, jednak kilka elementów jest wspólnych dla wszystkich grupowych form oddziaływania terapeutycznego, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z terapią uzależnienia od narkotyków, alkoholu, terapią nerwic czy zaburzeń osobowości. Jednak społeczność terapeutyczna to coś więcej niż forma terapii grupowej.
Co to znaczy?
Choć społeczność terapeutyczna w przypadku osób uzależnionych należy właśnie do metod pracy grupowej, powinna być rozumiana znacznie szerzej. Jest ona bowiem również sposobem organizacji zbiorowego życia pacjentów w ośrodku, a dokładniej – jedyną metodą, umożliwiającą skonstruowanie „całodobowej rzeczywistości terapeutycznej”, bez przerw w leczeniu, jak w przypadku ambulatoryjnej terapii grupowej, a także bez substancji psychoaktywnych i z normami grupowymi wspierającymi proces zdrowienia. Daje to szansę bardzo intensywnej nauki konstruktywnego funkcjonowania społecznego w „treningowych”, a więc zapewniających poczucie bezpieczeństwa, warunkach.
Jak zazwyczaj przebiega wejście w grupę nowego pacjenta?
Oczywiście jest to kwestia bardzo indywidualna, ale daje się uchwycić pewne podobieństwa, wynikające po prostu z dynamiki procesu grupowego. Wchodząc w nową grupę, pacjenci początkowo starają się dostosować do zasad panujących w ośrodku i pokazać się pozostałym pacjentom, a także terapeutom, z jak najlepszej strony, zakładając maskę: idealnego pacjenta, pomocnego kolegi, osoby, która nie okazuje złości lub lęku. Jednak nie da się zbyt długo tak funkcjonować, więc po pewnym czasie wracają do znanych sobie od lat, nawykowych, a więc bezpiecznych dla nich zachowań. Tym samym odzwierciedlają w grupie taki sam interpersonalny świat, w jakim dotychczas żyli na co dzień, wchodzą w te same role (błazna, lidera, kozła ofiarnego, maskotki), w jakich funkcjonowali w rodzinie, grupach rówieśniczych, szkole czy pracy, w ten sam sposób budują relacje, tak samo radzą sobie z napięciem czy agresją. Ujawniają więc mechanizmy swojego funkcjonowania, co umożliwia korektę niekonstruktywnych zachować i strategii radzenia sobie z emocjami.
Tak się dzieje również w grupach koleżeńskich czy zawodowych, do których ludzie dołączają na co dzień. Czym więc różni się funkcjonowanie w społeczności?
Różnica polega na tym, że w społeczności pacjenci mają możliwość omówienia swoich emocji, doznań i myśli pojawiających się podczas interakcji z innymi pacjentami – i co ważne – dzieje się to w bezpiecznych, pozbawionych krytyki czy oceny warunkach. Otrzymując informacje zwrotne na temat swojego funkcjonowania od współpacjentów oraz członków zespołu terapeutycznego, mają możliwość korekty zachowań niekonstruktywnych oraz lepszego zrozumienia źródeł swoich przeżyć i reakcji, np. czy wynikają one z tego, co dzieje się tu i teraz czy też raczej ich geneza tkwi w dawniejszych doświadczeniach, na przykład wczesnodziecięcych.
Czy w ośrodku stacjonarnym odbywa się także terapia indywidualna?
To, że główny nacisk jest kładziony na pracę grupową, nie oznacza, że w ośrodkach nie odbywa się terapia indywidualna. Zazwyczaj pacjent, na początku pobytu, „otrzymuje” swojego terapeutę prowadzącego, z którym opracowuje i omawia indywidualne plany terapeutyczne dotyczące jego osobistych trudności, które potem może wnieść na forum grupy.
Co sprawia, że społeczność jest tak szczególną forma leczenia?
Metoda społeczności terapeutycznej wykorzystuje dynamikę grupy do wywoływania pożądanych zmian u poszczególnych pacjentów. To co ważne, to fakt, że społeczność terapeutyczna jest grupą otwartą. Nie pracuje cały czas w stałym składzie, jak zamknięte grupy terapeutyczne. Jej skład się zmienia. Cały czas do społeczności dochodzą nowe osoby, rozpoczynające leczenie w ośrodku, inne z kolei kończą proces terapeutyczny i opuszczają placówkę. Dzięki temu tworzy się unikalne środowisko lecznicze, mogące spełniać rolę „rodziny zastępczej”, która może być dla jej członków źródłem poczucia przynależności, bezpieczeństwa, oparcia oraz akceptacji. Tym samym stwarza warunki do korekty pewnych elementów procesu wychowawczego, któremu podlegał pacjent i daje szansę na przeżycie korekcyjnego doświadczenia emocjonalnego. Funkcję „zastępczych rodziców” pełnią terapeuci i wychowawcy, natomiast współpacjenci – rolę rodzeństwa, czyli sióstr i braci, którzy – za pomocą informacji zwrotnych, udzielania wsparcia i dzielenia się doświadczeniami – dają sobie nawzajem troskę i akceptację.
Jaka rolę odgrywa w społeczności modelowanie?
Modelowanie to jedna z podstawowych form uczenia się społecznego. W ten sposób ludzie, podpatrując zachowania innych osób, przyswajają nowe zachowania oraz normy. Pacjenci o dłuższym stażu leczenia w ośrodku, dzięki modelowaniu pożądanych (czyli zgodnych z ośrodkowymi normami) zachowań oraz konstruktywnemu konformizmowi grupowemu, stają się naturalnymi autorytetami dla osób, które do społeczności dołączyły później. Uczą ich asertywnej komunikacji, rozwiązywania konfliktów czy radzenia siebie z emocjami i codziennymi trudnościami oraz z objawami głodu narkotykowego lub alkoholowego. Dzięki temu w społeczności terapeutycznej zachodzi swoiste dziedziczenie norm, zwyczajów i grupowych rytuałów przez kolejne „pokolenia” czy – jak się to slangowo określa – „turnusy” pacjentów.
Doświadczenie pracy w kilku ośrodkach rehabilitacji uzależnień z pewnością pozwala poznać podobieństwa i różnice, którymi charakteryzują się różne placówki pracujące metodą społeczności terapeutycznej.
Mimo niewątpliwych podobieństw, nie ma dwóch takich samych społeczności i ośrodków. Rzadko zdarza się też, że jakaś placówka lecznicza pracuje wyłącznie i konsekwentnie jedną metodą. Najczęściej podejmowane oddziaływania są eklektyczne, a więc łączące czynniki lecznicze zaczerpnięte z różnych metod. Społeczność terapeutyczna jako metoda szersza od klasycznej terapii grupowej wykorzystuje bardzo zróżnicowane metody oddziaływań: wychowawcze, resocjalizacyjne oraz terapeutyczne. Są ośrodki mniej lub bardziej liberalne, jeśli chodzi o regulamin, bardziej zhierarchizowane lub bardziej demokratyczne. Poza tym, społeczność w ośrodku ma swoją dynamikę, ewoluuje i zmienia się w czasie.
Co to oznacza, że społeczność terapeutyczna jest mikrokosmosem?
W ośrodku społeczność spełnia dla pacjentów rolę mikrospołeczeństwa. Charakterystyczny dla społeczności jest podział funkcji i zadań oraz własny „system prawny”, czyli regulamin określający prawa i obowiązki członków grupy. Są w nim zawarte zasady i granice, których nie wolno przekraczać, oraz konsekwencje związane z nieprzestrzeganiem regulaminu. Pacjenci, przechodząc na następne etapy leczenia, obejmują kolejne stanowiska (funkcje) w grupowej hierarchii i osiągają coraz wyższe szczeble ośrodkowej kariery, związane z uzyskiwaniem kolejnych przywilejów oraz coraz większym zakresem wolności i odpowiedzialności. W ten sposób uczą się funkcjonować w grupie, budować interakcje oparte na współpracy i trenują na żywo ważne umiejętności interpersonalne.
Czy w społeczności terapeutycznej stosuje się psychoedukację lub wykłady na temat uzależnień?
O ile psychoedukacja na temat mechanizmów uzależnienia, objawów głodu narkotykowego lub alkoholowego czy radzenia sobie z nawrotami stanowi jeden z elementów terapii w społeczności terapeutycznej, to nie jest jej najważniejszym celem. Dokonuje się niejako w trakcie, przy okazji wykonywania codziennych obowiązków i interakcji z pacjentami oraz terapeutami. W realiach ośrodka stacjonarnego terapia odbywa się w trakcie pracy, nauki, zajęć rekreacyjnych, czasu poświęconego na odpoczynek, a więc można powiedzieć, że 24 godziny na dobę.
Dziękuję za rozmowę.
Elżbieta Grabarczyk-Ponimasz – psycholog z ponad 20-letnim doświadczeniem w pracy terapeutycznej i szkoleniowej, certyfikowana specjalistka psychoterapii uzależnień i mediatorka. Autorka e-booków oraz licznych artykułów popularyzujących wiedzę z zakresu psychologii i psychoterapii, a szczególnie przeciwdziałania dyskryminacji i przemocy. Przez kilkanaście lat pracowała w Ośrodku Rehabilitacyjnym dla Uzależnionych od Substancji Psychoaktywnych „Wapienica” w Bielsku-Białej, obecnie współpracuje z Młodzieżowym Ośrodkiem Rehabilitacyjnym Warszawskiego Towarzystwa Dobroczynności w Kazuniu-Bielanach. Doświadczenie zdobywała pracując również w poradniach zdrowia psychicznego i oddziałach szpitalnych, a także uczestnicząc w różnorodnych projektach i prowadząc własną praktykę terapeutyczną, w której udziela wsparcia osobom znajdującym się w kryzysowych momentach życia i borykającym się z zaburzeniami nerwicowymi, depresją, uzależnieniami i współuzależnieniem czy trudnościami interpersonalnymi.